Przed Białym Domem doszło do głośnego protestu. Emerytowany żołnierz armii USA, weteran wojenny i odznaczony Brązową Gwiazdą Jay Carey, został zatrzymany przez Secret Service po tym, jak publicznie spalił amerykańską flagę w ramach sprzeciwu wobec najnowszego rozporządzenia prezydenta Donalda Trumpa.
Administracja Trumpa ogłosiła w poniedziałek 25 sierpnia, iż zniszczenie amerykańskiej flagi ma być od tej pory czynem podlegającym ściganiu. W treści dokumentu zapisano m.in.:
„Nasz wielki amerykański sztandar jest najświętszym i najbardziej czczonym symbolem Stanów Zjednoczonych – wolności, tożsamości i siły Ameryki. Jego profanacja jest wyjątkowo obraźliwa i prowokacyjna. To akt pogardy i wrogości wobec naszego narodu”. Rozporządzenie podkreśla także, iż palenie flagi jest wykorzystywane przez obce grupy jako forma zastraszania Amerykanów.
Jay Carey, który służył w armii przez 22 lata, podczas demonstracji stanął naprzeciwko Białego Domu z flagą polaną łatwopalną cieczą. – „To nasze prawo z Pierwszej Poprawki, aby palić amerykańską flagę! Żaden prezydent nie może ustanawiać prawa. Kongres nie może uchwalać ustaw naruszających prawa konstytucyjne!” – mówił przez megafon, zanim podpalił flagę.
Chwilę później Carey został obezwładniony i zatrzymany przez agentów Secret Service.
Weteran podkreślał, iż jego działanie było sprzeciwem wobec tego, co określił jako „nielegalne, faszystowskie rządy”. – „Palę tę flagę w proteście przeciwko prezydentowi, który myśli, iż może robić, co tylko zechce, i wprowadzać dowolne prawa” – mówił, wskazując na Biały Dom.
Od początku kadencji Trump wydał już 191 rozporządzeń wykonawczych. Są one narzędziem prezydenta i nie wymagają zgody Kongresu. Mogą być uchylane jedynie przez kolejnego prezydenta. Warto przypomnieć, iż zgodnie z wyrokami Sądu Najwyższego USA, palenie flagi mieści się w granicach wolności słowa chronionej przez Pierwszą Poprawkę. Najgłośniejszym orzeczeniem w tej sprawie był proces Texas v. Johnson z 1989 roku, w którym sąd stosunkiem głosów 5 do 4 uznał, iż spalenie flagi stanowi formę „symbolicznej ekspresji”.