Tusk broni żołnierzy: Państwo musi stać po ich stronie

upday.com 2 godzin temu
Premier Donald Tusk podkreślił w środę, iż jeżeli żołnierz używa wszystkich dostępnych narzędzi, aby np. chronić polską granicę, musi mieć „pełne poczucie”, iż państwo stoi po jego stronie. Według szefa rządu dla wszystkich polityka musi być oczywiste, iż może też dojść do sytuacji, w których dojdzie do jakichś strat. PAP

Premier Donald Tusk (KO) ostro zareagował na krytykę działań polskiego wojska w kontekście wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. Na środowym posiedzeniu rządu podkreślił kwestię "bezpieczeństwa prawnego żołnierzy".

"Jeśli żołnierz czy strażnik graniczny używa wszystkich dostępnych narzędzi, aby chronić polską granicę, polskich obywateli, majątek polskich obywateli, bezpieczeństwo polskich obywateli, czy bezpieczeństwo ojczyzny, musi mieć pełne poczucie, iż państwo stoi po jego stronie" - powiedział Tusk.

Prokuratura będzie analizować

Premier zapewnił, iż każda sytuacja wymagająca działania prokuratury będzie analizowana, ale nie po to, "żeby w jakikolwiek sposób zrzucać odpowiedzialność za konsekwencje działań na polskim terytorium, polskiej granicy czy na polskim niebie na polskich żołnierzy, polskich pilotów czy sojuszniczych pilotów i żołnierzy". Według Tuska mogą pojawić się sytuacje, w których dojdzie do strat, ale nie zmienia to odpowiedzialności agresora.

"Szczerze powiedziawszy, mam już dosyć tych tysięcy mądrali, którzy nigdy niczego tak naprawdę nie mieli wspólnego z wojną czy z wojskiem i każdy ma jakiś pogląd na to, jak ma się wojsko zachować, kiedy strzelać, kto ma kogo sprawdzać i jaki sprzęt należy kupić" - stwierdził premier.

Kontrowersje wokół Wyryk

"Rzeczpospolita" podała we wtorek, powołując się na anonimowe źródła w strukturach bezpieczeństwa państwa, iż dom w Wyrykach w województwie lubelskim nie został uszkodzony przez spadający dron. Według gazety uszkodził go wystrzeloną przez polski F-16 zabłąkana rakieta przeciwlotnicza AIM-120 AMRAAM z uszkodzonym systemem naprowadzania, która jednak nie wybuchła dzięki zabezpieczeniom.

Ministerstwo Obrony Narodowej nie odniosło się wprost do tych doniesień, zapewniając jedynie, iż zniszczony dom zostanie odbudowany na koszt państwa. Rząd podkreśla, iż odpowiedzialność za incydent ponosi Rosja, natomiast prezydent Karol Nawrocki oczekuje od premiera pełnej informacji, narzekając, iż ani on, ani Biuro Bezpieczeństwa Narodowego nie otrzymało informacji na ten temat.

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału