
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił w czwartek (4 września), iż decyzje dotyczące udziału pilotów Wojska Polskiego w pokazach lotniczych zapadną po pełnej analizie katastrofy na lotnisku w Radomiu. Zapewnił, iż na pierwszym miejscu jest bezpieczeństwo pilotów.
Niepewny udział pilotów w pokazach lotniczych
Minister obrony w czwartek (4 września) na konferencji prasowej pytany był, czy po ubiegłotygodniowej katastrofie na lotnisku w Radomiu coś zmieni się w sprawie udziału pilotów w pokazach powietrznych, jak np. AirSHOW. Kosiniak-Kamysz przypomniał, iż aktualnie wszystkie loty z udziałem F-16, z wyjątkiem działań operacyjnych, są zawieszone.
Po pełnej analizie i raporcie, który będzie na poziomie już wojskowym – to już nie jest wyjaśnianie sprawy, ale wyciąganie wniosków – będzie podjęta określona decyzja, wtedy o niej zakomunikujemy
– poinformował wicepremier.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Doniesienia medialne dot. katastrofy
Szef MON pytany był także o doniesienia medialne, jakoby w dniu katastrofy koordynator lotów, który pozostawał w kontakcie z pilotem, nie znał adekwatnych procedur. Wicepremier zaznaczył, iż informacje dotyczące osób, które brały udział w wydarzeniu, to pytanie do Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego i prokuratury.
Wszystko według naszych zaleceń musi spełniać określone normy i (takie) osoby muszą mieć określony certyfikat
– powiedział Kosiniak-Kamysz.
Będziemy podejmować decyzje (w sprawie udziału pilotów Wojska Polskiego w pokazach lotniczych), gdzie na pierwszym miejscu będzie bezpieczeństwo sił powietrznych, bezpieczeństwo pilotów i bezpieczeństwo mieszkańców
– zadeklarował szef MON.
Po katastrofie w trakcie ćwiczeń przed AirSHOW w Radomiu, w której rozbił się samolot F-16, a pilot mjr Maciej „Slab” Krakowian stracił życie, Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o wstrzymaniu wszystkich lotów F-16 z wyjątkiem działań operacyjnych.