Dziś św. Maksymiliana Marii Kolbego.
Tak sobie dziś o nim myślę - bo to i mój Patron.
Pamiętam, iż będąc 2 lata temu w Niepokalanowie trochę zaskoczyło mnie jego zdjęcie z żołnierzem z Wehrmachtu.
![]() |
Z Muzeum w Niepokalanowie |
Siłą rzeczy, jako Ślązak, nie mogę nie skojarzyć tego z ostatnią aferą dotyczącą "Naszych chłopców".
Patrząc na to zdjęcie, uczę się od Maksa szacunku dla wszystkich człowieka. Zbrodniarzem kogokolwiek nie czyni jego narodowość. Nie czyni rodzaj munduru. Nie czyni też przyszłość (zakładam, iż Auschwitz powstał jakiś czas po zrobieniu tej fotografii).
Łatwo oceniać ludzi dziś z perspektywy czasu. W konkretnych momentach historii ich wybory (jeśli w ogóle mieli jakiś wybór) mogły wyglądać zupełnie inaczej.
Św. Maksymilianie módl się za mnie bym miał szacunek do każdego człowieka. Bym nikogo nie przekreślał, jako osoby i bym potrafił dokonywać oceny moralnej czynu bez potępiania osoby (również w stosunku do samego siebie)