Le Monde: Polska dystansuje się od Ukrainy, czy to nowy etap w relacjach? Zmiana tonu w Warszawie, francuski dziennik dostrzega ochłodzenie. „Le Monde” w najnowszym artykule zwraca uwagę na wyraźną zmianę w relacjach polsko-ukraińskich.
Zdaniem redakcji, Warszawa – dotąd jeden z najbliższych sojuszników Kijowa – zaczyna sygnalizować zmęczenie i rewidować swoją politykę wobec wschodniego sąsiada. Artykuł nie mówi o zerwaniu więzi, ale kreśli obraz wyraźnego przesunięcia – od bezwarunkowej solidarności ku większej ostrożności.
Według francuskich dziennikarzy, źródłem tego dystansu są zarówno uwarunkowania społeczne, jak i polityczne. Po dwóch latach intensywnego wsparcia – militarnego, humanitarnego i finansowego – w polskim społeczeństwie coraz częściej pojawiają się pytania o granice tej pomocy i realne korzyści dla kraju.
Rosnące napięcie społeczne i gospodarcze
„Le Monde” wskazuje, iż narastające koszty wsparcia Ukrainy zaczynają ciążyć na polskich finansach. Utrzymanie uchodźców, wydatki na pomoc rzeczową i rosnące obciążenia budżetowe tworzą atmosferę niepewności. W debacie publicznej pojawiają się głosy, iż państwo powinno w pierwszej kolejności zadbać o własnych obywateli – zwłaszcza w kontekście spowolnienia gospodarczego, inflacji i napięć społecznych.
Politycy – szczególnie ci z partii opozycyjnych – zaczynają mówić wprost: potrzebujemy nowej równowagi w polityce wschodniej. Nie chodzi o odwrót od Ukrainy, ale o redefinicję priorytetów. Polska, ich zdaniem, powinna działać w sposób bardziej asertywny i ostrożny.
Od mobilizacji do wypalenia
W pierwszych tygodniach wojny Polska zareagowała bezprecedensowo. Otwarte granice, błyskawiczna pomoc i masowa mobilizacja społeczeństwa pokazały skalę solidarności. Ale ten impuls z czasem osłabł. Entuzjazm ustępuje miejsca zmęczeniu. Coraz więcej Polaków zadaje pytanie: jak długo jeszcze i za jaką cenę?
„Le Monde” zauważa, iż to wypalenie społeczne może przerodzić się w realne przesunięcie polityczne. W badaniach opinii publicznej spada poparcie dla dalszego wsparcia Ukrainy „bezwarunkowo i bezterminowo”. Rośnie natomiast poparcie dla podejścia ostrożnego – wsparcia „w granicach możliwości państwa” i „w interesie narodowym”.
Czy Polska zmieni kurs?
Francuski dziennik nie formułuje jednoznacznych tez, ale stawia pytania, które mogą niedługo nabrać politycznej wagi. Czy Warszawa zmieni kurs wobec Kijowa? Czy wycofa się z dotychczasowej roli adwokata Ukrainy w UE i NATO? A może nowa polityka będzie mniej emocjonalna, bardziej transakcyjna – obliczona na konkretne efekty?
To, co dziś brzmi jak analiza publicystyczna, może niedługo stać się scenariuszem politycznym. Wypowiedzi liderów partii rządzących i opozycyjnych coraz częściej zawierają odniesienia do „korekty polityki wschodniej”, „zabezpieczenia interesów narodowych” i „odciążenia budżetu”.
Relacje polsko-ukraińskie weszły w nową fazę – mniej entuzjastyczną, bardziej złożoną. W tle pozostaje wojna, która nie zwalnia tempa, i geopolityczna mapa, która zmienia się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Jaką pozycję zajmie Polska – lojalnego sojusznika, realistycznego partnera czy regionalnego stratega? Odpowiedź nie padnie dziś, ale sygnały są już wyraźne.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl