Wizyta europejskich liderów w jednym z kluczowych punktów politycznej mapy wzbudziła duże zainteresowanie mediów i opinii publicznej. Pojawiły się pytania o szczegóły podróży, symbolikę gestów i kulisy organizacji. Głos w sprawie zabrał rzecznik polskiego resortu dyplomacji, rzucając światło na decyzje, które zwróciły uwagę obserwatorów.

Fot. Warszawa w Pigułce
Osobno, ale w jednym celu. Donald Tusk w Kijowie z liderami Zachodu
Wizyta w Kijowie była jasnym sygnałem jedności wobec rosyjskiej agresji. Premier Donald Tusk spotkał się w sobotę z Wołodymyrem Zełenskim i przywódcami Francji, Niemiec oraz Wielkiej Brytanii, by wspólnie wyrazić solidarność z Ukrainą i wezwać Rosję do natychmiastowego zawieszenia broni. Uwagę mediów przykuł jednak szczegół logistyczny: szef polskiego rządu, w przeciwieństwie do pozostałych liderów, podróżował do ukraińskiej stolicy osobno.
Decyzja o osobnej podróży. MSZ komentuje
Jak wyjaśnił rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński w rozmowie z Wirtualną Polską, za organizację transportu odpowiadała strona ukraińska. – Prawdopodobnie decydowały kwestie bezpieczeństwa – podkreślił. Zaznaczył przy tym, iż w tego typu wizytach nie tylko sama trasa, ale i skład delegacji (politycy, ochrona, współpracownicy) wpływa na sposób podróży.
W piątek wieczorem przywódcy spotkali się w Rzeszowie. Z kolei w sobotę Tusk, Emmanuel Macron, Keir Starmer i Friedrich Merz pojawili się wspólnie w Kijowie, gdzie rozmawiali z Zełenskim w ramach tzw. koalicji chętnych.
Wspólne żądanie wobec Rosji
Głównym celem wizyty było zademonstrowanie poparcia dla Ukrainy oraz wystosowanie wspólnego apelu do Rosji o 30-dniowe zawieszenie broni od poniedziałku, 12 kwietnia. Przywódcy podkreślili, iż taka decyzja mogłaby stworzyć przestrzeń do rozmów pokojowych. – jeżeli Rosja odrzuci tę propozycję, będzie jasne, kto chce pokoju, a kto wojny – stwierdził Donald Tusk.
W trakcie wizyty liderzy zadzwonili również do prezydenta USA Donalda Trumpa, by skoordynować działania z Waszyngtonem. W razie odmowy zawieszenia broni Ukraina i Zachód zapowiedzieli nałożenie nowych sankcji na rosyjski sektor energetyczny i bankowy.
Solidarność ponad protokołem
Mimo iż premier Tusk podróżował do Kijowa osobno, przekaz wizyty był spójny. Jak zaznaczył rzecznik MSZ, kwestie techniczne nie mają znaczenia wobec politycznego przekazu, który wybrzmiał jasno: Zachód mówi jednym głosem w sprawie wsparcia dla Ukrainy i oczekuje od Rosji konkretnej odpowiedzi na propozycję pokoju.