Rząd szykuje się na najgorsze i dopina szczegóły tajnej operacji. 160 instytucji zostanie pilnie ewakuowanych

warszawawpigulce.pl 3 godzin temu

Koniec z iluzjami bezpieczeństwa. Polska oficjalnie przyznaje, iż przygotowuje ewakuację najcenniejszych dzieł sztuki za granicę na wypadek agresji. To nie teoretyczne rozważania, ale konkretny plan, który ma być gotowy przed końcem roku. Rząd dopina ostatnie szczegóły.

Fot. Shutterstock

Minister kultury Hanna Wróblewska po raz pierwszy w tak bezpośredni sposób ujawniła szczegóły operacji, która jeszcze niedawno wydawałaby się niemożliwa. W wywiadzie dla brytyjskiego Financial Times oficjalnie potwierdziła, iż polskie muzea nie mogą już funkcjonować w iluzji bezpieczeństwa. Rząd przygotowuje konkretne działania dyplomatyczne i logistyczne mające na celu ochronę narodowego dziedzictwa kulturowego przed ewentualną inwazją.

Były szef kontrwywiadu na czele operacji

Skalę powagi sytuacji najlepiej pokazuje wybór osoby odpowiedzialnej za całe przedsięwzięcie. Nad planem ewakuacji czuwa Maciej Matysiak, były pułkownik armii i zastępca szefa polskiego kontrwywiadu wojskowego. w tej chwili kieruje on specjalnie utworzonym Departamentem Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Ministerstwie Kultury. To wybór, który nie pozostawia wątpliwości co do charakteru operacji.

„Potrzebowaliśmy osoby, która pracowała w wojsku, ale zna się też na zarządzaniu kryzysowym” – tłumaczyła Wróblewska w rozmowie z brytyjskim dziennikiem. Matysiak ma doświadczenie w operacjach wymagających najwyższego poziomu dyskrecji i precyzji. Jego zadaniem jest skoordynowanie działań, które mogą zadecydować o ocaleniu tysięcy bezcennych dzieł sztuki w przypadku rozwoju najgorszego scenariusza.

Plan obejmuje około 160 państwowych instytucji kultury w całej Polsce i ma być kompletny przed końcem 2025 roku. Wróblewska przyznała, iż prowadzi już rozmowy z władzami innych państw, które zgodziłyby się przyjąć polskie dzieła sztuki w razie konieczności. Ewakuacja miałaby objąć nie tylko obrazy i rzeźby, ale także rzadkie manuskrypty, instrumenty muzyczne oraz zbiory archiwalne.

Ukraińskie doświadczenia zmieniły wszystko

Przełomowym momentem dla polskiego myślenia o ochronie dziedzictwa kulturowego stały się doświadczenia z pomocy Ukrainie po rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku. Ukraińscy eksperci przekazali polskim partnerom wiedzę o tym, jak naprawdę wygląda zabezpieczanie narodowych skarbów w czasie wojny. Ta wymiana doświadczeń pokazała, iż ewakuacja dzieł sztuki to nie abstrakcyjna teoria, ale brutalna rzeczywistość współczesnych konfliktów.

Część ukraińskich dzieł sztuki przez cały czas przebywa w polskich instytucjach, stanowiąc żywy przykład tego, jak może wyglądać przyszła kooperacja międzynarodowa w dziedzinie ochrony kultury. Ukraińcy nauczyli Polaków, jakie wyzwania logistyczne i prawne czekają przy tak skomplikowanej operacji. Te lekcje stały się fundamentem dla polskich planów ewakuacyjnych i pokazały, iż czas na działanie, a nie tylko rozważania.

Kluczowym elementem całego przedsięwzięcia jest dokładne skatalogowanie wszystkich ewakuowanych obiektów, co umożliwi ich śledzenie i późniejszy zwrot do Polski. To krytyczny punkt – aktualizacja dokumentacji pozwoli udowodnić własność dzieł i odzyskać je po zakończeniu ewentualnego konfliktu. Ministerstwo wyciąga gorzkie wnioski z historii, gdy wiele polskich dzieł zginęło lub przepadło na zawsze podczas wojen ubiegłego stulecia.

Dramatyczne wybory o tym, co ocalić

Wróblewska nie ukrywa, iż największym wyzwaniem jest ustalenie priorytetów – które dzieła zasługują na „priorytetową ewakuację”. Każda z 160 instytucji musi przygotować listę najcenniejszych obiektów, które w pierwszej kolejności opuściłyby kraj. To dramatyczne wybory, które pokazują powagę sytuacji i zmuszają do myślenia o niemoralności wojennych dylematów.

Minister kultury przyznała wprost, iż „nie da się ewakuować wszystkiego”. To brutalna rzeczywistość, która pokazuje, jak wysoką cenę może mieć współczesny konflikt zbrojny. Decyzje o tym, które dzieła sztuki zasługują na ocalenie, a które mogą zostać pozostawione losowi, należą do najtrudniejszych wyborów, jakie może podjąć odpowiedzialny za kulturę narodową.

Plan zakłada również przygotowanie różnych scenariuszy ewakuacji, w zależności od rozwoju sytuacji militarnej. Niektóre dzieła mogłyby zostać przeniesione w głąb kraju, inne wymagałyby natychmiastowego transportu za granicę. Logistyka takiej operacji przypomina planowanie działań wojskowych, co tłumaczy wybór osoby z doświadczeniem wywiadowczym na jej czele.

Międzynarodowa kooperacja w obliczu zagrożenia

Polska nie jest odosobniona w swoich obawach przed rosyjską agresją. Wróblewska przyznała, iż podobne działania podejmują władze Litwy, Łotwy i Estonii. Te kraje mają jednak łatwiejsze zadanie ze względu na mniejszą liczbę muzeów i instytucji kultury. Dla Polski, z jej niezwykłym bogactwem kulturowym, logistyka ewakuacji stanowi znacznie większe wyzwanie organizacyjne i finansowe.

Temat potencjalnej ewakuacji dzieł sztuki został poruszony na nieformalnym spotkaniu ministrów kultury Unii Europejskiej w kwietniu w Warszawie. To pokazuje, iż obawa przed rosyjską agresją jest podzielana przez znaczną część europejskich rządów. kooperacja międzynarodowa w tej dziedzinie może stać się nowym standardem w zabezpieczaniu dziedzictwa kulturowego przed zagrożeniami militarnymi.

Plan ewakuacji dzieł sztuki stanowi integralną część szerszego programu bezpieczeństwa rządu Donalda Tuska. Program obejmuje wzmocnienie ochrony granic, podwojenie liczebności polskich sił zbrojnych do 500 tysięcy żołnierzy oraz przygotowanie różnorodnych scenariuszy obronnych. Kultura i dziedzictwo narodowe znalazły swoje miejsce w tej strategii jako element wymagający szczególnej ochrony.

Paradoks odzyskiwania i ewakuacji

Ministerstwo Kultury stoi przed swoistym paradoksem – przygotowuje ewakuację dzieł, które przez dziesięciolecia mozolnie odzyskiwało z zagranicy. Jednocześnie Polska kontynuuje starania o zwrot dzieł zrabowanych podczas II wojny światowej. Rocznie udaje się odzyskać około 20 obiektów z Niemiec, USA i innych krajów, ale tysiące dzieł przez cały czas czekają na powrót do ojczyzny.

Ta historyczna perspektywa nadaje obecnym planom ewakuacyjnym dodatkową wagę emocjonalną i symboliczną. Każde dzieło sztuki, które może zostać ewakuowane, niesie w sobie pamięć o stratach poniesionych w przeszłości i nadzieję na zachowanie dla przyszłych pokoleń. Historia pokazuje, jak cenne mogą być te przygotowania – wielu dzieł utraconych podczas poprzednich wojen nigdy nie udało się odnaleźć.

Rząd stoi przed koniecznością przygotowania się na scenariusz, którego realizacji wszyscy się obawiają, ale którego możliwości nie można już ignorować. W czasach, gdy wojna toczy się za naszą wschodnią granicą, ochrona dziedzictwa kulturowego przestała być kwestią akademicką, a stała się elementem bezpieczeństwa narodowego. Plan ewakuacji może nigdy nie zostać uruchomiony, ale jego samo istnienie pokazuje, jak daleko zaszły przygotowania Polski na wypadek najgorszego rozwoju wydarzeń.

Idź do oryginalnego materiału