Kaczyński po rozmowie z Morawieckim: Spory w PiS muszą się skończyć

upday.com 9 godzin temu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, iż spory między frakcjami w partii, które wybuchły z błahego powodu, powinny się skończyć. Mam nadzieję, iż skończą się gwałtownie - dodał. Przekazał, iż w poniedziałek rozmawiał z Mateuszem Morawieckim, którego nie było na spotkaniu kierownictwa partii w piątek. PAP

Jarosław Kaczyński zaapelował o szybkie zakończenie wewnętrznych sporów w Prawie i Sprawiedliwości. Prezes partii potwierdził także rozmowę z Mateuszem Morawieckim i odniósł się do przyszłego przywództwa PiS oraz potencjalnego paktu senackiego.

Lider PiS w poniedziałkowym wywiadzie dla Kanału Tak! na YouTube ocenił, iż obecne konflikty w partii wybuchły z błahego powodu. «Takie spory, jakie w tej chwili z błahego powodu zaczęły się toczyć, wybuchły, powinny się jak najszybciej skończyć i mam nadzieję, iż się gwałtownie skończą» – powiedział Kaczyński. Dodał, iż te kwestie «powinny być nie na drugim, tylko na szóstym miejscu, bo są nieporównanie ważniejsze sprawy».

Kaczyński potwierdził, iż w poniedziałek rozmawiał z Mateuszem Morawieckim. «Umówiliśmy się w pewnych sprawach» – ujawnił prezes PiS. «Efekty (tej rozmowy - PAP) będzie można oceniać po nieco dłuższym czasie, ale sama rozmowa nie była najgorsza» – dodał. Wpis Jacka Kurskiego na platformie X, krytyczny wobec Morawieckiego, nazwał «wydarzeniem niefortunnym» w kontekście tej rozmowy.

Źródła napięć w partii

Pod koniec listopada źródła w PiS informowały o napięciach między frakcją Morawieckiego a politykami z byłej Suwerennej Polski. Były premier stwierdził w wywiadzie dla Gazeta.pl, iż «nie planuje» Zbigniewa Ziobry na ministra sprawiedliwości, gdyby był premierem. Media sugerowały również, iż Morawiecki został wykluczony z zespołu rozwijającego program PiS.

Kaczyński przyznał, iż w partii padło kilka niepotrzebnych słów. «(Między politykami PiS - PAP) padło kilka niepotrzebnych słów w różnych miejscach, różne zapowiedzi, kto kim będzie. Inni protestowali i w związku z tym doszło do sporu. Był jeden wywiad, który się niektórym nie spodobał, bywał nadinterpretowany. Były nieobecności, które mogły być, mogły nie być, ale ja bym wolał, żeby jednak te osoby były obecne. Sądzę, iż najbliższe dni to wszystko załatwią, wyprostują, chociaż pewne napięcie oczywiście będzie trwało» – stwierdził.

W piątek odbyło się posiedzenie Prezydium Komitetu Politycznego PiS, którego celem było zdyscyplinowanie polityków zaangażowanych w medialne spory. Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował, iż nie podjęto żadnych decyzji personalnych, a Kaczyński «będzie chciał niedługo ostatecznie zakończyć dyskusję». Morawiecki nie uczestniczył w tym spotkaniu.

Przyszłe przywództwo PiS

Prezes PiS odniósł się również do dyskusji o przyszłym kandydacie partii na premiera. «W partii jest z jednej strony grupa, która by chciała na premiera człowieka naprawdę niezwykle sprawnego, niezwykle zdolnego - wiadomo, o kim w tej chwili mówię - i są tacy, którzy uważają, iż tych sprawnych i zdolnych (polityków - PAP) jest więcej» – wyjaśnił Kaczyński.

Wskazał, iż część partii «oczekuje człowieka wyraźnie młodszego, który by jednocześnie budował układ w niezmiernie ważnych dzisiaj relacjach z prezydentem, który by umacniał jedność, która jest dzisiaj potrzebna na prawicy». Jako potencjalnego budowniczego tej jedności wymienił prezydenta Karola Nawrockiego. «Niewątpliwie budowniczym tej jedności może być prezydent Karol Nawrocki» – stwierdził.

Warunki dla paktu senackiego

W kwestii potencjalnego paktu senackiego na prawicy Kaczyński zastrzegł, iż takie rozmowy nie są w tej chwili prowadzone. «Uważam, iż to dobre i racjonalne rozwiązanie, tylko, iż racjonalni muszą być wszyscy» – powiedział. Podkreślił, iż PiS oczekuje proporcjonalnej reprezentacji oraz «pewne elementy rozsądku».

Prezes PiS zaznaczył, iż «polskie życie publiczne musi się toczyć w pewnych ramach, które mają charakter międzynarodowy». Odniósł się przy tym do negacjonizmu holokaustu. «Negacjonizm w stosunku do holokaustu jest już poza tymi ramami. o ile ktoś tego rodzaju wypowiedzi prezentuje publicznie, to oznacza, iż może być tutaj rzeczywiście bardzo poważny kłopot» – ostrzegł. Wypowiedź ta nawiązuje do wniosku skierowanego we wrześniu do Parlamentu Europejskiego ws. posła Grzegorza Brauna, oskarżonego o publiczne zaprzeczanie zbrodniom popełnionym w byłym niemieckim nazistowskim obozie KL Auschwitz-Birkenau.

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału