— Nie widzę żadnej przesady w pojawiających się sformułowaniach, iż na Alasce była wczoraj "druga Jałta". Dokładnie tak to wygląda. Bicie brawa Putinowi przez Trumpa, zapraszanie do limuzyny... Koledzy zza oceanu odzywali się wczoraj do mnie i mówili, iż nie mogli na to patrzeć — komentuje w rozmowie z Onetem gen. Roman Polko, były szef GROM. Wskazuje też na zachowanie przywódców USA i Rosji podczas konferencji prasowej. — To było niewiarygodne — ocenia.