Wspaniałe zwycięstwo, które ocaliło Polskę i odepchnęło na ponad dwie dekady marsz sowieckiego komunizmu na Europę. Wspaniały triumf wiary Polaków, pokaz strategicznego kunsztu dowódców oraz męstwa naszych żołnierzy. Zarazem jednak grzech zaniechania tych, którzy powinni poprowadzić do końca zwycięską kontrofensywę i ostatecznie zdusić komunistyczną hydrę. Z sobie znanych powodów dali jednak bolszewickiej zarazie drugie życie, za co zapłaciły niewypowiedzianie wielką cenę kolejne pokolenia Polaków i innych narodów Europy środkowo-wschodniej. W rocznicę Cudu nad Wisłą 1920 roku przypominamy poświęcone tej doniosłej dacie teksty historyczne i publicystyczne, wywiady, a także film autorstwa PCh24.pl.
Polonia Restituta niestety nie rozdeptała czerwonej gadziny. Nie pognała bestii piekielnej do samego jej gniazda, by tam jej zadać cios śmiertelny. Nie wyzwoliła choćby z jej szponów całości ziem przedrozbiorowej Rzeczypospolitej. Wręcz przeciwnie, zatrzymawszy zwycięską ofensywę o włos od całkowitego triumfu nad bolszewicką hydrą, pospieszyła zawrzeć z nią niekorzystny dla siebie pokój, choć nie obeschły jeszcze łzy po żołnierzach, których ciała rąbali szablami czerwoni orkowie u bram Lwiego Grodu. Porzuciła swoich antysowieckich sojuszników: Ukraińców i Rosjan, Kozaków i Białorusinów. Nade wszystko zaś zdradziła półtora miliona własnych obywateli, wydając ich na pastwę czerwonego Lewiatana na nieludzkiej ziemi. A o Cudzie nad Wisłą gwałtownie zapomniała.
Cud nad Wisłą – historia nieopowiedziana
Armie bolszewickie maszerujące na Warszawę nie były narzędziem tradycyjnego rosyjskiego imperializmu. Prezentowały całkowicie nową, internacjonalistyczną jakość, nie tylko z powodu wieloetnicznego składu oraz dominacji obcoplemiennych aktywistów na kierowniczych stanowiskach Sowdepii. Wodzom Rewolucji światowej nie chodziło o samą Rosję czy Polskę. Mieli w planach podpalić glob. Nieprzypadkowo zaliczali żołnierzy polskich do „białych” (to jest kontrrewolucjonistów), wzywali do rozprawy z Białą Polską i białopolakami.
Andrzej Solak: Kontra nad Wisłą. Batalia w 7 odsłonach
Bitwa Warszawska, to ostatnie wielkie zwycięstwo Wojska Polskiego. Zwycięstwo, które uratowało Europę przed gwałtem, mordem i zniszczeniem idącym wraz z czerwoną zarazą… Jakich wniosków nie wyciągnęliśmy po 1920 roku?
„Optymizm nie zastąpi nam Polski. Nieodrobiona lekcja 1920”. ZOBACZ film dokumentalny PCh24 o Bitwie Warszawskiej
– Wojna sprawiedliwa to przede wszystkim wojna obronna. To wojna przeciwko nieprzyjacielowi, który chce zniszczyć naszą chrześcijańską cywilizację i usunąć wiarę z tego świata – mówił na antenie PCh24 TV prof. Marek Kornat. W ocenie krakowskiego historyka wojna polsko-bolszewicka w latach 1919-1921, a w szczególności Bitwa Warszawska, była wojną sprawiedliwą. – Państwo, które było naszym wrogiem dążyło do likwidacji naszej świeżo odzyskanej niepodległości. Dla Polski w planach sowieckich, wbrew temu, co się mówi, miejsca nie było. Jedynym planem Lenina była sowietyzacja Polski – stworzenia na naszym terytorium prowincji komunistycznego państwa i w tych warunkach nie do pozazdroszczenia byłby los naszego narodu jak i Kościoła Katolickiego – tłumaczył.
Czy Bitwa Warszawska była wojną sprawiedliwą?
Brytyjski lord Edgar Vincent D’Abernon nazwał Bitwę Warszawską „18. przełomową”, czy też „18. najważniejszą bitwą w historii świata”. Był on wysłany na czele politycznej części misji alianckiej do Warszawy w końcu lipca 1920 roku. Problem polega na tym, iż napisał to kilkanaście lat później w swojej książce wspomnień, jakby dowartościowując swój udział i znaczenie Bitwy Warszawskiej, której się przyglądał, bo żadnej pomocy Polsce i Polakom nie udzielił.
„Polska to barachło, a Polacy to niewolnicy”. Prof. Nowak tłumaczy, co lord D’Abernon pisał o Polsce przed Bitwą Warszawską
Po zamachu majowym w 1926 „Cud nad Wisłą” stał się instrumentem w rękach piłsudczyków, którzy zaczęli szerzyć propagandę, iż gdyby nie Piłsudski… resztę każdy może sobie dopisać. Co gorsza, również wielu współczesnych wyznawców marszałka uważa, iż tak właśnie było. Jest to po prostu intelektualną paranoją, która tkwi w umysłach bardzo wielu Polaków i musimy się z nią zmierzyć – mówi w rozmowie z PCh24.pl prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.
Katolicy bezobjawowi, czyli jak sanacja ukradła „Cud nad Wisłą”. Rozmowa z prof. Janem Żarynem
Dlaczego w Polsce A.D. 2024 stoi pomnik bolszewików, którzy w 1920 roku maszerowali na Warszawę, a jednocześnie wciąż nie ma pomnika upamiętniającego wielkie zwycięstwo polskiego oręża nad tymiż bolszewikami? Na to pytanie odpowiedzieli rozmówcy portalu PCh24.pl: prof. Tomasz Panfil, prof. Jakub Polit, Stanisław Michalkiewicz, Barbara Nowak, Tadeusz Płużański i Krystian Kratiuk.
„Wstyd”, „hańba”, „triumf postkomunizmu”. Kto nie chce, aby w Polsce stanął pomnik Bitwy Warszawskiej 1920? [ANKIETA PCh24]
Tak długo jak rządzą ludzie o krótkich genealogiach pomysły tego typu będą gwałtownie i brutalnie ucinane lub odkładane na wieczne nigdy. Ludzie, którzy często nie noszą choćby nazwisk swoich dziadków historię i wartości patriotyczne postrzegają jako zagrożenie. W Polsce nie istnieje i nigdy nie powstanie coś takiego jak lewica niepodległościowa. Żaden rząd zawierający komponent partii postkomunistycznych nie zrealizuje tego zamierzenia.
Andrzej Pilipiuk: ludzie u władzy, którzy często nie noszą choćby nazwisk swoich dziadków, pamięć o Bitwie Warszawskiej postrzegają jako zagrożenie
Widmo komunizmu wciąż wisi nad światem, a choćby nie tylko widmo. Niekiedy to wciąż siermiężny komunizm znany z ubiegłego wieku, w innych jego mieszankach z nowoczesną i wyzutą z kontroli etycznej technologią; gdzie indziej jeszcze to niszczenie chrześcijańskiej kultury stanowiącej najlepszą ochronę przed marksistowską destrukcją. Świadomość zagrożeń nie powinna jednak skłaniać do rezygnacji. Wydarzenia takie jak Bitwa Warszawska pokazują, iż Matka Boża nie pozostawia wiernych bez opieki. Jak nasi przodkowie zwyciężyli w 1920 roku, tak i dziś zwyciężymy. O ile weźmiemy błękitny, Maryjny sztandar przeciwko czerwonemu.
Widmo komunizmu wciąż straszy – w Polsce i na świecie [OPINIA]
PCh24.pl