Podczas gdy w Paryżu 26 państw zadeklarowało gotowość udziału w tzw. siłach reasekuracyjnych dla Ukrainy, Polska – mimo obecności premiera Donalda Tuska – nie znalazła się w gronie kluczowych decydentów. Były ambasador RP Jerzy Marek Nowakowski w "Newsroomie” WP ocenił, iż Warszawa sama osłabia swoją pozycję przez wewnętrzne spory polityczne, a szanse na wysłanie wojsk NATO na Ukrainę porównał do „stania się urokliwą blondynką”.