Wojewoda zaskarża strefę czystego transportu w Krakowie

upday.com 8 godzin temu

Wojewoda Małopolski Krzysztof Jan Klęczar (PSL) zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego uchwałę Rady Miasta Krakowa wprowadzającą strefę czystego transportu. Głównym zarzutem jest nierówne traktowanie mieszkańców Krakowa i osób spoza miasta. Strefa ma wejść w życie 1 stycznia 2026 roku mimo zaskarżenia. Magistrat zapowiada dialog z gminami sąsiednimi.

Prawnicy i urzędnicy Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego przez ostatnie tygodnie analizowali zapisy uchwały Rady Miasta Krakowa. Uchwała wprowadza od 1 stycznia 2026 roku na większości obszaru miasta strefę czystego transportu. Zakłada ona, iż mieszkańcy spoza Krakowa, których auta nie spełnią norm SCT, wjadą do miasta po uiszczeniu opłaty.

Po 2028 roku w ogóle nie będą mogli wjechać do miasta. Opłaty i zakaz wjazdu nie będą obowiązywać mieszkańców Krakowa, którzy przed 26 czerwca zakupili samochód. Niezależnie od norm Euro mieszkańcy ci będą mogli użytkować pojazd tak długo, jak zechcą.

Wojewoda kwestionuje równe traktowanie

Wątpliwości wojewody Krzysztofa Jana Klęczara wzbudza przede wszystkim kwestia równego traktowania obywateli poruszających się pojazdami po SCT. Wojewoda liczy, iż do końca roku władze Krakowa wypracują dialog z mieszkańcami gmin i powiatów sąsiednich. Chce też rozmów z podmiotami, które «kategorycznie nie zgadzają się na wejście w życie tych przepisów».

Zaskarżenie uchwały do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego nie wstrzymuje wykonania uchwały do czasu prawomocnego wyroku. Miasto wyraża pełne zrozumienie dla podjętej decyzji wojewody. Magistrat podkreśla, iż najważniejsze jest to, iż strefa czystego transportu wejdzie w życie od 1 stycznia 2026 roku.

Prezydent powołuje zespół wdrożeniowy

Urzędnicy zapowiedzieli, iż w najbliższym czasie zostanie powołany przez prezydenta Krakowa zespół, który będzie pracował nad wdrożeniem zasad strefy czystego transportu. Ich zdaniem miasto od początku było gotowe do dialogu i wyjaśniania wątpliwości wokół proponowanych zasad. W lipcu prezydent Krakowa poinformował, iż ekwiwalent wpływów z opłat za SCT trafi do gmin ościennych na inwestycje związane z poprawą jakości powietrza.

Stowarzyszenie Metropolii Krakowskich nie skomentowało wówczas tego pomysłu. We wtorkowym komunikacie magistrat podkreślił, iż przedstawiciele Urzędu Miasta Krakowa zapoznają się z treścią decyzji nadzorczej wojewody. Dokonają głębokiej analizy wątpliwości i zapowiedziano stały kontakt z prawnikami urzędu wojewódzkiego.

Rada przyjęła uchwałę w czerwcu

Rada Miasta Krakowa 12 czerwca większością głosów Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy przyjęła uchwałę o SCT. Uchwała wprowadza od 1 stycznia 2026 roku zakaz wjazdu dla starszych samochodów, chyba iż ich kierowcy uiścili opłatę. Ograniczenie obowiązuje wewnątrz IV obwodnicy.

Zdaniem przeciwników SCT strefa dyskryminuje osoby mniej zamożne, których nie stać na zakup nowego auta. Konsekwencją strefy może być też ograniczenie biedniejszym osobom dostępu do pracy, nauki, placówek medycznych w stolicy Małopolski. «Jeżeli wprowadzimy strefę, to po pierwsze poprawimy jakość powietrza, po drugie zmniejszymy korki» - przekonywał prezydent Krakowa Aleksander Miszalski (PO) podczas sesji.

Szczegóły obowiązujących ograniczeń

Zgodnie z uchwałą, od 1 stycznia 2026 roku na teren wewnątrz IV obwodnicy nie wjadą bez uiszczenia opłaty samochody benzynowe z normą Euro poniżej 4 lub wyprodukowane przed 2005 rokiem. Dotyczy to także diesli z normą Euro poniżej 6 lub wyprodukowanych przed 2014 rokiem. Dla ciężarówek i autobusów ograniczenie dotyczy pojazdów wyprodukowanych przed 2012 rokiem.

Przepisy nie dotyczą mieszkańców Krakowa, którzy kupili stary pojazd przed 26 czerwca. Urzędnicy miasta oceniają, iż obecna uchwała jest konsekwencją wieloletnich analiz stanu środowiska i jakości powietrza. Dodają, iż działania magistratu były poprzedzone szerokimi konsultacjami społecznymi i eksperckimi.

Druga zaskarżona uchwała w trzech latach

W ostatnich trzech latach to druga uchwała Rady Miasta Krakowa o SCT, która wzbudziła wątpliwości wojewody jako organu nadzorczego. Poprzednią, z 2022 roku, zaskarżył do WSA wojewoda Łukasz Kmita (PiS). WSA stwierdził jej niezgodność z prawem i unieważnił ją, jednak wpłynęła skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który jeszcze nie wydał postanowienia w sprawie.

(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału