W ostatnich dniach kwietnia 2016 roku w Gdowie, w wieku 91 lat zmarła Wanda Bednarska, która – o czym warto przypomnieć – była jedną z bohaterek Gdowa z czasów okupacji. Wanda Bednarska była córką Kazimierza Habichta (doktora medycyny i generała brygady Wojska Polskiego) oraz prawnuczką Henryka Fihauzera, gdowskiego dziedzica.
W czasie okupacji w gdowskim dworze bardzo często kwaterowali niemieccy oficerowie. Kilkunastoletnia w tamtym czasie panienka Wanda Bednarska, podsłuchiwała ich rozmowy, telefony a także radio. W ten sposób niejednokrotnie pozyskiwała informacje cenne dla polskiego podziemia. Nic zatem dziwnego, iż przez swoich kolegów została wciągnięta w działalność konspiracyjną gdowskiej komórki AK. Młoda panna Wanda, konno, podczas niby-przejażdżki, przez Wygon i Rudy kolportowała wiadomości na Klin w Bilczycach do Władysława Mrozowskiego pseudonim „Gruda”
Kiedy gdowski organista, a zarazem wójt Karol Jamka, zwany przez Niemców „Burgermeistrem”, otrzymywał telefon z informacją, iż do Gdowa mają przyjechać z Wieliczki Niemcy, wysyłał sekretarza gminnego Augustynka do punktu kontaktowego mieszczącego się w aptece dr Zygmunta Krzyżanowskiego (na rogu dzisiejszego budynku policji), skąd informacja była przekazywana dalej przez panią Wandę Bednarską lub inż. Stanisława Cebulę i mec. Franciszka Obruśnika i poprzez Sławkowice trafiała do dowódcy krakowskiego Kedywu, gdowianina Stanisława Matuszyka pseudonim „Tajny”. Grupa kontaktowała się w dyskretny sposób, a sposób kontaktu opierał się na wymianie między sobą książek.
Pani Wanda Bednarska współpracowała także z kilkoma innymi partyzantami: Władysławem Żyłą, Janem Stopą oraz lekarzem dr Adamem Pszonem, który prowadził dla partyzantów tajny szpital.
