W. Zełenski: Rosja gromadzi na granicy z obwodem sumskim ponad 50 tys. żołnierzy

Zdjęcie: Wojna w Ukrainie (autor: PAP/EPA/ANDREW KRAVCHENKO)

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, iż Rosja gromadzi przy granicy z ukraińskim obwodem sumskim zgrupowanie, liczące ponad 50 tys. żołnierzy. Ocenił jednak, iż nie uda się jej tam utworzyć strefy buforowej.

— Oni koncentrują swoje wojska na kierunku sumskim (północno-wschodnia Ukraina). Ponad 50 tysięcy. Ale i my mamy tam sukcesy. Dziś, na przykład, wzięliśmy ośmiu jeńców w rejonie Tiotkino (w rosyjskim obwodzie kurskim) — powiedział Zełenski w rozmowie z dziennikarzami.

Na granicy z regionem kurskim

Zełenski podkreślił, iż rosyjska armia koncentruje na granicy obwodu sumskiego z rosyjskim regionem kurskim swoje najsilniejsze oddziały.
— Ich największe, najsilniejsze wojska, znajdują się na kierunku kurskim. Celem jest wyparcie naszych wojsk z obwodu kurskiego i przygotowanie działań ofensywnych w obwodzie sumskim, a także budowa strefy buforowej, jak sami oni mówią, sięgającej 10 km w głąb Ukrainy. Sądzę, iż oni rozumieją, iż brakuje im do tego możliwości — oświadczył.

Zełenski wyraził przekonanie, iż USA „nie poprą” rosyjskich żądań dotyczących terytoriów, kontrolowanych w tej chwili przez władze w Kijowie. Szef państwa oświadczył, iż nie chciałby, aby Stany Zjednoczone wycofały się z negocjacji pokojowych.

— Nieważne, co jest zapisane w ultimatum, jeżeli rozmawiamy nie o jakimś papierze, ale o tym, co naprawdę może doprowadzić do pierwszego kroku, do zawieszenia broni. Uważam, iż Stany Zjednoczone na najwyższym szczeblu nie poprą (żądań Rosji – PAP), aby Ukraina odeszła z tych terytoriów, na których Ukraina się znajduje. Nie chcielibyśmy, aby Stany Zjednoczone wyszły z tego procesu — powiedział Zełenski.

Kijów oczekuje na memorandum

Prezydent ocenił, iż podczas rozmów o zawieszeniu broni, które odbyły się niedawno w Stambule, Rosja nie była gotowa do tego kroku. Przyznał jednak, iż w Turcji udało się ustalić wymianę jeńców w formacie 1000 na 1000. Zełenski podkreślił, iż Kijów oczekuje teraz na zapowiedziane przez Moskwę „memorandum” w sprawie wojny z jego krajem.

— Przeczytamy ich propozycje i z pewnością na nie odpowiemy — zapewnił.

Zełenski ujawnił, iż Ukraina rozpatruje różne miejsca do dalszych rozmów z Rosją, jednak zaznaczył, iż za najbardziej realne uważa Turcję, Watykan i Szwajcarię.