Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał przełomowy wyrok w sprawie ochrony konsumentów w postępowaniu upadłościowym. Orzeczenie dotyczy osoby, która kilkanaście lat wcześniej zaciągnęła kredyt hipoteczny we franku szwajcarskim i znalazła się w upadłości.
Większość wierzytelności w ramach postępowania upadłościowego wynikała właśnie z tej umowy kredytowej. Polski sąd miał ustalić plan spłaty na podstawie listy wierzytelności, jednak dostrzegł nieuczciwe warunki w umowie kredytowej.
Sąd może zbadać umowę kredytową
Z tego powodu sąd zapytał TSUE, czy mimo zaawansowanego etapu postępowania może zbadać charakter tej umowy. jeżeli po zbadaniu sąd orzekłby o nieważności umowy, wierzytelności banku byłyby niższe od figurujących na liście lub w ogóle by nie istniały.
TSUE doszedł do wniosku, iż sąd może przeprowadzić takie badanie, choćby jeżeli lista wierzytelności została zatwierdzona i jest wiążąca. Unijny trybunał uznał, iż aby skutecznie chronić prawa konsumenta, sąd upadłościowy powinien mieć możliwość zastosowania środka tymczasowego.
Ochrona wynagrodzenia konsumenta
Chodzi o obniżenie potrąceń dokonywanych z wynagrodzenia upadłego konsumenta do czasu wydania orzeczenia w przedmiocie nieuczciwego charakteru warunków umowy. Sędziowie w Luksemburgu uznali tym samym, iż polskie prawo w niedostateczny sposób chroni konsumenta w upadłości.
Zgodnie z polskimi przepisami lista wierzytelności sporządzona przez syndyka jest wiążąca dla sądu upadłościowego. Nie jest on więc uprawniony do badania warunków kredytu hipotecznego.
Konieczność zmian w polskim prawie
«Może on jedynie zwrócić się do sędziego-komisarza o przeprowadzenie takiego badania i, w razie potrzeby, zmianę listy wierzytelności. Ponadto normy proceduralne nie przewidują możliwości zarządzenia środków tymczasowych mających na celu uregulowanie sytuacji upadłego konsumenta do czasu zakończenia tego badania» - napisano w komunikacie TSUE.
Unijny trybunał podkreślił, iż prawo Unii nakłada na sąd upadłościowy obowiązek dokonania z urzędu oceny umowy i wyciągnięcia z tego niezbędnych konsekwencji. «Konieczność zwrócenia się do sędziego-komisarza groziłaby przedłużeniem postępowania upadłościowego, a tym samym niepewnej sytuacji finansowej upadłego konsumenta» - dowodził.
Interes publiczny nad formalnościami
W ocenie TSUE okoliczność, iż lista wierzytelności uzyskała powagę rzeczy osądzonej, «niekoniecznie stoi na przeszkodzie takiemu badaniu». «Jest ono uzasadnione interesem publicznym związanym z ochroną konsumentów, zagwarantowaną w prawie Unii» - zaznaczył trybunał.
TSUE nie rozstrzyga sporu krajowego - wyrok na podstawie orzeczenia unijnego trybunału wyda sąd krajowy. Orzeczenie TSUE jest jednak wiążące dla innych sądów krajowych, które spotkają się z podobnym problemem.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.