Uroczystości upamiętniające 81. rocznicę udanego zamachu na Franza Wittka, szefa siatki agentów kieleckiego Gestapo odbyły się przed pomnikiem przy ulicy Solnej. To jedna z najbardziej znaczących akcji kieleckiego ruchu oporu.
Franciszek Wittek to Polak, który został niemieckim współpracownikiem. Ten szef siatki niemieckich agentów, wsławił się likwidacją wielu organizacji niepodległościowych na terenie województwa kieleckiego, a jego ludzie doprowadzili do aresztowania wielu osób.
Próbowano go zlikwidować aż dwanaście razy, trzynasta próba okazała się próbą udaną, co podkreśla Robert Surma z Kieleckich Patriotów.
– Udało się zlikwidować szefa konfidentów kieleckiego Gestapo, który miał na sumieniu bardzo wielu ludzi, kielczan, ale także należy pamiętać, iż nie działał tylko w Kielcach, ale w różnych innych miejscowościach też dawał się we znaki nie tylko partyzantom, ale i ludności cywilnej – przypomina.
Tomasz Porębski, zastępca prezydenta Kielc, zaznacza, iż rocznica to kolejny ważny, ale też trudny fragment wojennej historii Kielc.
– Zamach się powiódł, ale jego konsekwencje były bardzo bolesne dla naszych mieszkańców. Dziękuję, iż po raz kolejny spotkaliśmy się w tym miejscu, aby wspólnie oddać hołd osobom, które doprowadziły do tego zamachu, ale i osobom, które później poniosły niestety śmierć – podkreślił.
Franz Wittek został zastrzelony na rogu dzisiejszych ulic Paderewskiego, Złotej i Solnej. Akcję wykonała sześcioosobowa grupa bojowa AK pod dowództwem ppor. Kazimierza Smolaka. Pięciu jej uczestników zginęło w niedługim czasie, a sam dowódca Kazimierz Smolak zginął tego samego dnia. Ponadto w odwecie Niemcy następnego dnia aresztowali 200 osób, z których większość rozstrzelali.
Uroczystości zostały zorganizowane przez Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych Jodła, przy współudziale Kieleckich Patriotów.
































