Zaniepokojeni mieszkańcy różnych regionów Polski donosili w mediach społecznościowych o dziwnych, ognistych kulach na niebie. Jasne punkty przesuwające się po horyzoncie wzbudziły falę domysłów – jedni mówili o UFO, inni o meteorach, Starlinkach, a jeszcze inni o tajnych manewrach wojskowych. Prawda okazała się znacznie bardziej przyziemna, choć wciąż związana z wojskiem.

Fot. Czytelnik
Jak ustalono, światła widoczne na niebie w okolicach Warszawy pochodziły z flar używanych przez Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia w Zielonce. – Trwały u nas badania na poligonie, więc flary mogły być tego dnia widoczne na niebie do około godziny 17 – powiedział w rozmowie z TVN24 kierownik sekcji poligonowej Mieczysław Netter. Szczegóły testów nie zostały ujawnione ze względów bezpieczeństwa.
To właśnie te badania sprawiły, iż w czwartek wielu mieszkańców obserwowało nad Warszawą i okolicami jasne, płonące punkty. Podobne zjawiska pojawiały się też wcześniej – m.in. nad województwem świętokrzyskim czy na Śląsku. Tam jednak wojsko zaprzeczało, by prowadziło jakiekolwiek ćwiczenia z użyciem flar.
Dlaczego Polacy coraz częściej patrzą w niebo
Ostatnie miesiące sprawiły, iż społeczeństwo jest wyjątkowo czujne. Po incydentach z dronami, które pojawiały się nad terytorium Polski, coraz więcej osób reaguje na każdy nietypowy błysk czy obiekt na niebie. W sieci regularnie pojawiają się nagrania z kamer samochodowych i telefonów pokazujące „tajemnicze światła”.
Większość z tych zjawisk ma jednak proste wytłumaczenie – to zwykle flary, elementy oświetlenia lub drony rekreacyjne. Choć niektóre incydenty faktycznie wymagają wyjaśnienia przez wojsko lub służby, to znaczna część ma zupełnie niesensacyjne przyczyny.
Jeśli zobaczysz na niebie ogniste kule lub punkty świetlne, nie warto od razu zakładać najgorszego. Polska przestrzeń powietrzna jest stale monitorowana, a większość takich zjawisk ma swoje racjonalne wytłumaczenie. Warto jednak zachować czujność – jeżeli obiekt zachowuje się nietypowo lub utrzymuje się długo na niebie, zawsze można zgłosić obserwację lokalnym służbom.
Niebo bywa widowiskowe, ale nie zawsze tajemnicze. Czasem to po prostu fragment codziennych badań, które – jak w tym przypadku – dają efekt spektakularny, choć całkowicie kontrolowany.













