Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha ocenił we wtorek, iż nocne ataki Rosji na jego kraj pokazały, jak ważne jest osiągnięcie trwałego pokoju i zapewnienie stronie ukraińskiej gwarancji bezpieczeństwa. W nocy Rosja uderzyła przy pomocy 270 dronów i 10 rakiet.
Podczas gdy w Waszyngtonie, pod przewodnictwem prezydentów Zełenskiego i Trumpa, (a także) z udziałem przywódców Europy i (państw) NATO, trwały intensywne prace na rzecz pokoju, Moskwa robiła coś zupełnie przeciwnego: kolejne ataki i zniszczenia. W nocy Rosja wystrzeliła w stronę Ukrainy 270 dronów oraz pociski balistyczne i manewrujące”
Szef MSZ poinformował, iż uszkodzona została infrastruktura energetyczna; są też ranni cywile.
— To po raz kolejny pokazuje, jak istotne jest zakończenie zabijania, osiągnięcie trwałego pokoju i zapewnienie (nam) solidnych gwarancji bezpieczeństwa — podkreślił.
Według Sybihy przyszłe spotkanie przywódców Ukrainy, USA i Rosji może stać się przełomem na drodze do pokoju. Szef MSZ podziękował Stanom Zjednoczonym i prezydentowi Donaldowi Trumpowi za działania na rzecz zakończenia wojny.
Ukraińskie Siły Powietrzne podały, iż armia rosyjska zaatakowała Ukrainę w nocy z poniedziałku na wtorek 10 rakietami balistycznymi i manewrującymi oraz 270 dronami. Obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 236 celów powietrznych. Odnotowano trafienia czterech pocisków i 40 dronów w trzech lokalizacjach.
Władze regionalne obwodu połtawskiego powiadomiły, iż rosyjskie wojska przeprowadziły zmasowany atak na tę część kraju. Odnotowano trafienia i upadki odłamków w dwóch rejonach (powiatach), ponad 1,5 tys. odbiorców zostało pozbawionych prądu. Głównym celem uderzeń były obiekty infrastruktury energetycznej.
Czytaj też: Alarm przeciwlotniczy w całym kraju z powodu groźby ataku rakietami balistycznymi