Stany Zjednoczone dostarczą Ukrainie nowoczesne systemy uzbrojenia, w tym wyrzutnie Patriot. Biały Dom ogłosił, iż amerykańskie wsparcie militarne nie ustaje, ale tym razem koszt operacji mają pokryć europejscy sojusznicy. Donald Trump jasno zaznaczył: Europa korzysta z bezpieczeństwa gwarantowanego przez NATO i musi wreszcie zapłacić swoją część.

Fot. Shutterstock
Wypowiedź prezydenta USA padła w wywiadzie dla jednego z amerykańskich nadawców. Trump wyliczył, iż Stany Zjednoczone przekazały Ukrainie sprzęt wojskowy wart 350 miliardów dolarów. Dla porównania, kraje Unii Europejskiej i NATO miały wnieść jedynie 100 miliardów. Zdaniem prezydenta to stanowczo za mało.
„Dostarczymy sprzęt – wy zapłacicie”
Trump nie kryje, iż nowy model pomocy wojskowej to próba wymuszenia równowagi. – Dostarczymy Ukrainie wszystko, czego potrzebuje, ale za pieniądze. Europa powinna to pokryć. Taki mamy plan – stwierdził bez ogródek.
Plan obejmuje również broń ofensywną, co stanowi zmianę w dotychczasowej strategii. Dotąd sojusznicy skupiali się głównie na uzbrojeniu defensywnym. Teraz, jak zapowiadają doradcy Trumpa, na Ukrainę trafią także systemy o przeznaczeniu zaczepnym.
Reakcja Europy: ostrożna akceptacja
Na słowa prezydenta jako pierwszy zareagował kanclerz Niemiec. Berlin nie wyklucza zakupu systemów Patriot od USA i przekazania ich Ukrainie. Francja i Włochy – jak donoszą źródła w Brukseli – analizują możliwość utworzenia wspólnego funduszu na dozbrajanie Ukrainy w ramach NATO. Nikt jednak nie zadeklarował, iż pokryje pełne koszty.
Eksperci oceniają, iż taki model finansowania może się okazać skuteczny, ale tylko pod warunkiem wspólnej decyzji państw członkowskich i wyraźnego mandatu politycznego. Z ustaleń dziennikarzy wynika, iż temat będzie jednym z kluczowych punktów najbliższego szczytu NATO.
Amerykańska ofensywa dyplomatyczna
Za kulisami działa już zespół generała Keitha Kellogga, specjalnego wysłannika Białego Domu. Generał rozmawia z władzami w Kijowie o priorytetach dostaw i możliwościach rozbudowy współpracy w zakresie wymiany wywiadowczej. W tle realizowane są prace nad kolejnym pakietem sankcji wobec Rosji, tym razem z naciskiem na sektor energetyczny i produkcję dronów bojowych.
Trump: „Putin mówi ładnie, ale nocą bombarduje”
W wystąpieniu prezydent USA odniósł się również do rozmów z Władimirem Putinem. – To człowiek, który potrafi pięknie mówić, ale nocą bombarduje niewinnych ludzi. Trzeba mu postawić granicę – powiedział Trump, sugerując, iż dalsza pobłażliwość wobec Moskwy skończy się nową falą agresji.
Nowa linia podziału w NATO
Zmiana retoryki w Waszyngtonie to sygnał, iż Stany Zjednoczone chcą ograniczyć własne zaangażowanie finansowe i przekazać część ciężaru sojusznikom. To także sygnał dla Ukrainy: pomoc nie ustanie, ale jej forma ulegnie redefinicji.
W Brukseli rośnie presja. Część państw – zwłaszcza państwa wschodniej flanki NATO – domaga się natychmiastowego zwiększenia wsparcia. Inne, jak Hiszpania czy Grecja, podchodzą do pomysłu z dystansem.
Gra o czas i pieniądze
Sytuacja na froncie nie czeka. Ukraińskie wojsko domaga się szybkich dostaw, a każde opóźnienie może mieć realne konsekwencje. Czy Europa zdąży z decyzją? Czy plan Trumpa doprowadzi do nowego podziału ról w NATO? Jedno jest pewne – polityka wsparcia Ukrainy wchodzi w zupełnie nowy etap.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl