Autorzy: Mikołaj Woźniak, Konrad Falkowski. Wsparcie merytoryczne: Łukasz Kobierski
9.05. Słowacko-chińskie rozmowy w Moskwie
Na tle uroczystości związanych z obchodami rosyjskiego Dnia Zwycięstwa 9 maja odbyło się spotkanie przedstawicieli Słowacji oraz Chin. Strony reprezentowali premier Słowacji Robert Fico oraz przywódca Chin Xi Jinping. Było to ich drugie osobiste spotkanie w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Oprócz nich obecni byli również sekretarz Komunistycznej Partii Chin Cai Qi oraz minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi.
Rozmowy dotyczyły głównie kwestii związanych z umową o „całościowym strategicznym partnerstwie”, co było swego rodzaju kontynuacją tematu zapoczątkowanego pod koniec 2024 roku. Wtedy to Słowacja i Chińska Republika Ludowa podpisały porozumienia podnoszące rangę relacji dwustronnych. Uzgodnienia te obejmowały cztery główne obszary:
- wzmacnianie zaufania politycznego;
- zacieśnianie współpracy w sektorach energii odnawialnej, transportu i logistyki, infrastruktury oraz zarządzania zasobami wodnymi;
- rozwój wymiany międzyludzkiej;
- koordynację w polityce międzynarodowej.
Premier Fico podkreślił, iż najważniejsze znaczenie ma dalsza realizacja tych postanowień w zakresie współpracy kulturalnej, gospodarczej oraz wizowej. Jednym z głównych tematów były chińskie inwestycje w Słowacji. Fico i Xi omówili dwa strategiczne projekty. Pierwszy dotyczył inwestycji szwedzkiej firmy Volvo Cars – należącej od 2010 roku do chińskiego koncernu Geely – w zakład produkcyjny w Valalikach (koło Koszyc). Drugi projekt obejmuje budowę fabryki akumulatorów przez firmę Gotion w okolicach Šurany. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem strony słowackiej, premier wyraził zadowolenie z faktu, iż oba projekty są realizowane zgodnie z planem oraz cieszą się silnym wsparciem zarówno Słowacji, jak i Chin.
Podczas spotkania strona słowacka wyraziła zainteresowanie utworzeniem Instytutu Słowackiego w Pekinie – instytucji „miękkiej siły” odpowiedzialnej za promocję kultury, nauki języka i sztuki Słowacji za granicą. Jednocześnie zaproponowano stronie chińskiej możliwość rozszerzenia działalności Instytutu Konfucjusza w Bratysławie, który w tej chwili działa jako jednostka afiliowana przy bratysławskich uniwersytetach. Oprócz zagadnień o charakterze społeczno-kulturowym, premier Słowacji poinformował o działaniach rządu na rzecz uproszczenia procesu wydawania wiz pracowniczych do strefy Schengen. Zniesione ograniczenia mają przede wszystkim dotyczyć chińskich przedsiębiorców. W związku z tym Fico zwrócił się do strony chińskiej z propozycją przedłużenia obowiązującego w tej chwili bezwizowego wjazdu obywateli Słowacji do Chin. Aktualnie Słowacy mogą przebywać w Chinach bez wizy przez okres 30 dni. Wprowadzona przez Chiny 8 listopada 2024 roku polityka wizowa obejmuje 38 państw i – według zapowiedzi władz chińskich – ma obowiązywać do 31 grudnia 2025 roku.
Nie obeszło się również bez zagadnień natury geopolitycznej. Rozmowy zeszły na tory kwestii konfliktu handlowego zaogniającego się pomiędzy Chinami, USA oraz UE. W tym kontekście Fico wyraził uznanie dla otwartości przywódcy Chin na wymianę poglądów i potwierdził, iż Słowacja jest zainteresowana rozwijaniem zrównoważonych i przewidywalnych relacji z Chinami. Spotkanie zakończyło się zaproszeniem przywódcy Chin do złożenia oficjalnej wizyty w Słowacji. Premier Fico podkreślił, iż byłby to istotny krok w kierunku pogłębienia stosunków dwustronnych oraz praktycznej realizacji strategicznego partnerstwa.
14.05. Merz o Chinach podczas swojego pierwszego wystąpienia przed Bundestagiem
14 maja nowy kanclerz Niemiec – Friedrich Merz – po raz pierwszy przemawiał w tej roli przed niemieckim Bundestagiem. Poruszył w swojej przemowie wszystkie najważniejsze kwestie dla polityki i gospodarki Niemiec – i nie zabrakło w nim również nawiązania do problematyki relacji z Chinami.
Na wstępie Merz zauważył, iż relacje Berlina i Pekinu „kształtowane są przez systemową rywalizację i politykę siły”, co można interpretować jako odejście od pobłażliwości względem Chin w niemieckiej polityce zagranicznej i postawienie na ostrzejsze podejście do wspólnych relacji. „Obserwujemy, jak ruchy chińskiej polityki zagranicznej o znamionach systemowej rywalizacji się umacniają” – stwierdził Merz. Taka ewolucja nastawienia nie wzięła się też znikąd, gdyż główną determinantą w tym zakresie jest ścisła kooperacja Chin i Rosji, zwłaszcza w kontekście wojny na Ukrainie. Nowy kanclerz RFN określił tę współpracę mianem „wielkiego zaniepokojenia”. W konsekwencji będzie miało to prowadzić do tego, iż Niemcy będą „zdecydowanie naciskać na Chiny, aby wniosły swój wkład w zakończenie wojny na Ukrainie”. Co więcej, Merz oznajmił, iż polityka Niemiec wobec Chin będzie również motywowana „podejściem regionalnym”. W tym miejscu oświadczył, iż „stabilny, wolny i bezpieczny Indo-Pacyfik ma dla Niemiec i dla UE ogromne znaczenie strategiczne”.
Nie zmienia to jednak faktu, który również podkreślił kanclerz RFN, iż Chiny „pozostają ważnym partnerem zarówno dla Niemiec, jak i Unii Europejskiej” w kontekście globalnych wyzwań – a tych nie brakuje. I tym samym Merz wykonał ukłon w stosunku do koncepcji „zmniejszania ryzyka”, która przeżywa aktualnie kryzys w ramach UE. Ogłosił on, iż Niemcy będą w dalszym ciągu „zmniejszać jednostronne zależności” – tutaj mowa przede wszystkim o kluczowych sektorach gospodarczych, chociażby o branży motoryzacyjnej. Dodał również, iż w obliczu postępujących zmian w porządku międzynarodowym „nauczyliśmy się, iż musimy zdywersyfikować nasze łańcuchy dostaw i [w tym miejscu ponownie podkreślił] zmniejszyć jednostronne zależności.
Dla kontrastu warto przytoczyć, iż strona chińska skomentowała powyższe twierdzenia Merza. Na łamach „Global Times” wypowiedział się Jiang Feng, profesor studiów europejskich na Shanghai International Studies University. Zarzucił on niemieckiemu kanclerzowi sprzeczność wygłoszonych założeń: „Z jednej strony rząd niemiecki chce ożywić swoją gospodarkę i nie może sobie pozwolić na ominięcie Chin, głównej światowej potęgi gospodarczej. Z drugiej strony, nadmierne podkreślanie ryzyka strategicznego w stosunkach dwustronnych może skłonić niemieckie przedsiębiorstwa do przyjęcia ostrożniejszego podejścia do inwestowania i handlu z Chinami”. W konsekwencji – zdaniem chińskiego uczonego – „to, co ma na celu wzmocnienie więzi, może zamiast tego zasiać nieufność i wahanie, podważając samą współpracę, której obie strony szukają”.
15.05. He Lifeng we Francji
Wicepremier Chińskiej Republiki Ludowej He Lifeng odwiedził 15 maja stolicę Francji, aby wziąć udział w 10. edycji Chińsko-Francuskiego Dialogu Gospodarczego i Finansowego Wysokiego Szczebla. Spotkał się wówczas z francuskim szefem resortu gospodarki Ericiem Lombardem. W swoim oświadczeniu He zapewniał, iż „Chiny są gotowe współpracować z Francją w celu wzmocnienia koordynacji w sprawach międzynarodowych o charakterze wielostronnym oraz zapewnienia otwartego i sprzyjającego współpracy międzynarodowego środowiska gospodarczego i handlowego”. Co więcej, przyznał, iż ChRL jest gotowa współpracować z Francją w celu wdrażania wypracowanych konsensusów oraz wzmocnienia koordynacji w zakresie rozwiązywania globalnych wyzwań, a także stworzenia korzystnych warunków pod rozwój przyjaznego środowiska handlowego i inwestycyjnego zarówno dla Chin we Francji, jak i Francji w Chinach. Jego zdaniem ma to „nadać nową energię kompleksowemu chińsko-francuskiemu partnerstwu strategicznemu, a jednocześnie prowadzić ku współpracy chińsko-europejskiej, aby osiągnąć nowy etap w rozwoju”.
Lombard natomiast potwierdził swojemu współrozmówcy, iż Francja przykłada ogromną uwagę na relacje z Chinami oraz pragnie pracować razem z nimi w imię rozwiązywania wyzwań stojących przed współczesnym światem, takich jak chociażby zmiany klimatu, oraz wspierać je w umacnianiu multilateralizmu i wolnego handlu. Ponadto zdaniem francuskiego ministra Francja będzie kontynuować dostarczanie na chińskich rynek wysokiej jakości produktów oraz dbać o to, aby środowisko biznesowe było coraz przystępniejsze dla chińskich przedsiębiorstw.
17.05. Rasmussen w Chinach
Minister spraw zagranicznych Danii Lars Løkke Rasmussen udał się w podróż do Chin w okresie między 17 a 19 maja. Wizyta związana była z obchodami 75-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między obu krajami. W jej trakcie Rasmussen spotkał się m.in. z chińskim ministrem spraw zagranicznych Wangiem Yi, ministrem handlu Wangiem Wentao, sekretarzem Komunistycznej Partii Chin w Tianjin Chenem Minerem oraz burmistrzem miasta Tianjin Zhangiem Gongiem. Odwiedził również fabrykę duńskiej firmy Danfoss w Chinach.
Podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych Wang Yi podkreślił, iż Chiny w pełni szanują suwerenność i integralność terytorialną Danii w kontekście Grenlandii. Było to odniesienie do kontrowersyjnych wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa, który sugerował, iż Stany Zjednoczone powinny przejąć kontrolę nad tym autonomicznym, bogatym w surowce terytorium. Wang wyraził także nadzieję, iż Dania „będzie wspierać stanowisko Chin w sprawach dotyczących suwerenności i integralności terytorialnej Chin”. W dalszej części rozmów Wang zaznaczył, iż Chiny są gotowe do pogłębiania współpracy gospodarczej z Danią, zwłaszcza w dziedzinie zielonych technologii i innowacji naukowych.
Rasmussen spotkał się również z chińskim ministrem handlu Wangiem Wentao. Rozmowy dotyczyły relacji handlowych między Danią a Chinami, a także stosunków gospodarczych na linii UE–Chiny. Obie strony odniosły się do kwestii ochrony wielostronnego systemu handlowego. W spotkaniach uczestniczyli również przedstawiciele Konfederacji Duńskiego Przemysłu oraz duńskich firm, takich jak Novo Nordisk czy Carlsberg.
Wizyta Rasmussena miała miejsce zaledwie kilka dni po krytyce Danii ze strony Pekinu za przyjęcie byłej prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen. Tsai 15 maja spotkała się z duńskimi parlamentarzystami i wygłosiła przemówienie podczas Kopenhaskiego Szczytu Demokracji, oskarżając Chiny o nasilone cyberataki i ćwiczenia wojskowe wymierzone w Tajwan.
Stosunki między Chinami a Danią od dłuższego czasu są napięte. Główną przyczyną jest utrzymywanie przez Kopenhagę nieformalnych kontaktów z Tajpej. Kulminacja napięć miała miejsce w 2009 roku, kiedy Danię odwiedził Dalajlama. Od tego czasu relacje uległy poprawie – m.in. dzięki tzw. „dyplomacji pandowej”, w ramach której Pekin przekazał kopenhaskiemu zoo dwie pandy.
19.05. Rozmowa telefoniczna Sikorski-Wang
19 maja minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski przeprowadził rozmowę telefoniczną z szefem chińskiej dyplomacji Wangiem Yi. O wydarzeniu poinformowały zarówno polskie, jak i chińskie resorty. Zakres tematów poruszonych w rozmowie budzi pewne wątpliwości, co wynika z rozbieżności w przekazach obu stron.
O rozmowie w polskiej sferze poinformowało polskie MSZ. Opublikowało ono krótką notkę na platformie X z informacją, iż tematami rozmów były kwestie zakończenia wojny w Ukrainie, roli Karty Narodów Zjednoczonych oraz bezpieczeństwa szlaków transportowych między UE a Chiny. Podkreślono również, iż minister Sikorski ponowił zaproszenie dla Wanga do złożenia wizyty w Polsce. Zaskoczenie części obserwatorów wywołał fakt, iż MSZ nie zamieściło żadnego oficjalnego komunikatu na swojej stronie internetowej – co jest standardową praktyka w przypadku rozmów na tak wysokim szczeblu.
Z kolei chiński resort dyplomatyczny opublikował obszerniejszy komunikat, w którym podkreślono, iż Polska jest „ważnym partnerem strategicznym Chin w Europie”. Strona chińska wyraziła oczekiwanie, iż Polska – jako kraj sprawujący rotacyjną prezydencję w Radzie UE – odegra bardziej konstruktywną rolę w promowaniu większego postępu w relacjach Chiny-UE. Wang wyraził także oczekiwanie iż Polska będzie przestrzegać międzynarodowego konsensusu w sprawie polityki „jednych Chin” oraz sprzeciwiać się wszelkim działaniom na rzecz „niepodległości Tajwanu”. W chińskim komunikacie zabrakło jednak wzmianki o zaproszeniu Wanga do Polski, co może sugerować brak wzajemnego potwierdzenia tej intencji.
19.05. Rozmowa telefoniczna Wadephul-Wang
19 maja miała miejsce rozmowa telefoniczna pomiędzy ministrami spraw zagranicznych Niemiec oraz Chin. Zgodnie z notką chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Wang Yi na samym początku pogratulował swojemu odpowiednikowi objęcia stanowiska, po czym oznajmił, iż „stosunki chińsko-niemieckie mają znaczenie wykraczające poza zakres dwustronny i wywierają istotny wpływ na globalny rozwój gospodarczy i strategiczną stabilność”. Tym samym wyraził nadzieję, iż nowy rząd w Niemczech podtrzyma strategiczną współpracę pomiędzy Pekinem a Berlinem oraz „będzie prowadził racjonalną i pragmatyczną politykę wobec Chin”. Dał również do zrozumienia, iż unijna polityki „zmniejszania ryzyka” podważa fundamenty „normalnej dwustronnej współpracy”. Co więcej, z perspektywy 50-lecia stosunków dyplomatycznych UE i ChRL zdaniem Wanga Niemcy powinny dalej odgrywać aktywną rolę istotnego łącznika pomiędzy Unią a Chinami, a także wnieść „świeży impuls” do tychże relacji. W chińskiej agendzie wciąż istnieje kwestia rozwiązania sporu dotyczącego pojazdów elektrycznych z ChRL, dlatego też Wang poruszył ten temat, mówiąc: „Chiny oczekują, iż UE będzie współpracować z Chinami w tym samym kierunku, odpowiednio rozwiąże sprawę antysubsydiowania dotyczącą chińskich pojazdów elektrycznych na wczesnym etapie i będzie promować ulepszanie współpracy Chiny-UE”.
Ze swojej strony nowy minister spraw zagranicznych RFN Johann David Wadephul – zgodnie z chińskim komunikatem – stwierdził, iż relacje na linii Niemcy-Chiny „mają ogromne znaczenie dla rozwoju gospodarczego świata i przyszłości społeczności międzynarodowej”, a politykę nowego rządu, jaką ma prowadzić względem Chin, określił mianem „proaktywnej”. Podkreślił, iż Niemcy pozostają przy respektowaniu zasady „jednych Chin”, co ma zawsze olbrzymie znaczenie dla Pekinu. Ponadto zauważył, iż z powodu pozycji, jaką Niemcy odgrywają na forum Unii Europejskiej, mają powinność zaangażowania się w rozwiązanie palących kwestii i nieporozumień pomiędzy Unią a Chinami, w tym problematyki chińskich aut elektrycznych.
Poruszona została również sprawa wojny na Ukrainie – w tym miejscu nieustannie opisywana jako „kryzys na Ukrainie”. Wang oświadczył, iż Chiny promują powzięcie rozmów pokojowych, które doprowadzą do osiągnięcia „sprawiedliwego, trwałego i wiążącego porozumienia pokojowego”. Wadephul z kolei stwierdził, iż Niemcy (jak i cała Europa) liczą na to, iż „Chiny wykorzystają swój wpływ, aby osiągnąć zawieszenie broni”. Chińska notka nie sprecyzowała dokładnie, na czym ów wpływ miałby polegać oraz na kogo oddziaływać. Znając narrację europejską, wpływ ten miałby tyczyć się Rosji, aby ta opuściła tereny Ukrainy i zaprzestała stosowania wszelkiej przemocy. ale to już nie zostało dokładnie przedstawione przez stronę chińską.
20.05. UE uderza w chińskie firmy za pomoc dla Rosji
Unia Europejska coraz mocniej skupia się na roli Chin w omijaniu sankcji wobec Rosji. W nowym, 17. pakiecie sankcji, przyjętym 20 maja, Bruksela wprowadziła kolejne ograniczenia wobec firm z Chin, które wspierają rosyjski przemysł zbrojeniowy i handel ropą. To część szerszej strategii nacisku na państwa trzecie, które pomagają Moskwie mimo zakazów.
Nowe sankcje obejmują trzy chińskie firmy, które – według UE – dostarczają Rosji części do produkcji dronów. To nie pierwszy taki krok. W grudniu 2024 roku, przy okazji 15. pakietu sankcji, Unia objęła restrykcjami siedem chińskich podmiotów. Bruksela zapowiada, iż będzie kontynuować ten kurs. W pakiecie znalazły się też sankcje przeciwko tzw. „flocie cieni” – sieci tankowców, które przewożą rosyjską ropę z naruszeniem embarga. UE objęła zakazami prawie 200 takich statków, co zwiększyło całkowitą liczbę zablokowanych jednostek do 342. Dodatkowo, nałożono ograniczenia na firmy żeglugowe z państw trzecich, takich jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Turcja i Hongkong, które pomagają w organizowaniu tego procederu.
Twarde dane dostarczyły niedawno niemieckie media. Na podstawie raportu tamtejszego MSZ, ujawnionego przez „Süddeutsche Zeitung”, stacje NDR i WDR informowały, iż aż 80% przypadków obchodzenia sankcji odbywa się za pośrednictwem Chin i Hongkongu. Te informacje potwierdził w Brukseli unijny koordynator ds. sankcji, David O’Sullivan. Z raportu wynika też, iż w proceder zamieszane są firmy z samej UE, co utrudnia Komisji Europejskiej rozmowy z państwami trzecimi.
Nowy pakiet sankcji został uzgodniony i wprowadzony wspólnie z Wielką Brytanią, ale – co istotne – bez udziału Stanów Zjednoczonych. Powodem są nieudane negocjacje w tej sprawie. O’Sullivan przyznał, iż w tej chwili nie istnieje już stały kanał współpracy między UE a USA w zakresie polityki sankcyjnej. Jak dodał, kooperacja z krajami G7 w sprawie ograniczeń „straciła impet”. Według unijnych urzędników, Bruksela nie liczy już na aktywne wsparcie Waszyngtonu w walce z omijaniem sankcji przez Rosję.
Głos zabrała również Ukraina. Szef ukraińskiego wywiadu zagranicznego Ołeh Iwaszczenko poinformował 26 maja, iż Chiny przez cały czas dostarczają Rosji materiały potrzebne do produkcji broni – m.in. obrabiarki, chemikalia, proch strzelniczy i części do systemów zbrojeniowych. Według strony ukraińskiej, takie dostawy trafiają do co najmniej 20 rosyjskich fabryk.
W odpowiedzi na 17. pakiet sankcji Unii Europejskiej, w którym znalazły się także chińskie firmy, Pekin wyraził zdecydowany sprzeciw. 21 maja rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning oświadczyła, iż Chiny „zdecydowanie sprzeciwiają się nieuzasadnionym sankcjom” i wezwała Unię do porzucenia „podwójnych standardów” w relacjach handlowych z Rosją. Mao argumentowała, iż wiele państw – zarówno w Europie, jak i w USA – przez cały czas utrzymuje kontakty gospodarcze z Moskwą, dlatego też sankcje wobec chińskich firm są, jej zdaniem, wybiórcze i politycznie motywowane. Rzeczniczka dodała, iż Chiny podejmą „wszelkie niezbędne kroki” w celu ochrony swoich interesów.
22.05. Rozmowa telefoniczna Macron-Xi
22 maja miała miejsce rozmowa telefoniczna pomiędzy przewodniczącym ChRL Xi Jinpingiem a prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – jak zaznaczyła strona chińska: „na prośbę tego ostatniego”. Macron z kolei zauważył w swoim wpisie na platformie X, iż rozmowa odbyła „w przededniu mojej podróży do Azji Południowo-Wschodniej” i zostały poruszone kwestie dwustronnych stosunków handlowych oraz spraw międzynarodowych. Przewodniczący Xi podkreślił, iż obydwie strony powinny dążyć do wzmacniania i poszerzenia współpracy w różnych dziedzinach, takich na przykład jak: inwestycje, lotnictwo, przestrzeń kosmiczna, energia jądrowa czy też sektor cyfrowy, zielony rozwój i biofarmaceutyka. Dodał dalej, iż Chiny i Francja jako dwaj członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ o stałym charakterze mają na sobie powinność wzmacniania solidarności i współpracy oraz podtrzymywania autorytetu i pozycji samej Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz multilateralnego ładu, na straży którego stoi. Chiński lider zwrócił również uwagę na kwestię Unii Europejskiej, twierdząc, iż dla Chin Europa zawsze stanowi „niezależny biegun w multipolarnym świecie”, a także, iż Pekin popiera unijne dążenie do strategicznej autonomii. Komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych ChRL szczątkowo również wspomina, iż rozmówcy wymienili się poglądami na temat „kryzysu na Ukrainie”, konfliktu w Palestynie oraz irańskiego programu nuklearnego.
Wspomniawszy już o wpisie prezydenta Francji, zaznaczył on, iż jego kraj wyraża chęć kontynuowania budowy silnych relacji gospodarczych z Chinami, stąd też „chińskie inwestycje są we Francji mile widziane”. Jednakże od razu też wytłumaczył, iż „nasze przedsiębiorstwa muszą korzystać z uczciwych warunków konkurencji w obu naszych krajach. To jest podstawowa kwestia”. I coś, czego strona chińska nie opublikowała swoim komunikacie, to to, iż zgodnie z przekazem Macrona liderzy uzgodnili, iż mają się „jak najszybciej” zająć sprawą koniaku z Francji, na którym ciążą chińskie cła. Post francuskiego prezydenta w szerszym stopniu poruszył problematykę wojen: na Ukrainie i w Palestynie. Po pierwsze stwierdził, iż punktem wspólnym łączącym Francję (i całą Europę) z Chinami jest ustanowienie trwałego i silnego pokoju w kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej. Dodał w tym miejscu stanowczo, iż taki pokój musi się zacząć „od natychmiastowego i bezwarunkowego zawieszenia broni”. Następnie zauważył, iż „musimy również dążyć do rozwiązania politycznego, które zapewni pokój i bezpieczeństwo wszystkim mieszkańcom Bliskiego Wschodu”. Macron ogłosił, iż Francja będzie współpracować z Chinami w ramach przygotowań do konferencji w sprawie rozwiązania dwupaństwowego, zaplanowanej na czerwiec w Nowym Jorku. Na sam koniec oznajmił, iż jest zadowolony z faktu, iż Pekin potwierdził swoje przybycie na przyszłą Konferencję Oceaniczną Organizacji Narodów Zjednoczonych.
22.05. Veldkamp w Chinach
Minister spraw zagranicznych Holandii Caspar Veldkamp podczas swojej wizyty w Chinach 22 maja spotkał się z chińskimi oficjelami wysokiej rangi. Pierwszym z nich był jego odpowiednik z Chin – Wang Yi. Zgodnie z przekazem chińskiego MSZ Wang, po wcześniejszej charakterystyce obecnej i niepewnej sytuacji międzynarodowej, wyraził nadzieję, iż „strona holenderska będzie przestrzegać zasady jednych Chin poprzez konkretne działania i chronić polityczne podstawy stosunków chińsko-holenderskich”. Tak samo dalej podkreślił, iż mimo narastających napięć globalnych Chiny pozostają „zaangażowane w otwieranie się na wysokim poziomie”. Pozytywnie wyraził się na temat stanu relacji handlowych Chin i Holandii w wielu sektorach gospodarczych. Co więcej, stwierdził, iż Chiny zapraszają Holandię „do aktywnego zbadania potencjału współpracy w zakresie czystej energii, zielonego rozwoju, sztucznej inteligencji i srebrnej gospodarki [inaczej gospodarki senioralnej]. Licząc jednocześnie na to, iż Niderlandy będą dbać o „sprawiedliwe, uczciwe i niedyskryminujące środowisko biznesowe dla chińskich przedsiębiorstw, aby mogły inwestować i prowadzić działalność w kraju”. Szef chińskiej dyplomacji określił Holandię mianem „bramy do współpracy Chiny-UE”, ponieważ stanowi w jego opinii symbol „otwartej Europy”. Wyraził tym samym swoją nadzieję, iż konstruktywna i jeszcze bardziej aktywna rola Holandii w konstruowaniu pozytywnych relacji z Chinami będzie mieć miejsce w kolejnych latach.
Veldkamp odwdzięczył się swojemu współrozmówcy, mówiąc, iż jego kraj „szanuje Chiny, naród chiński i chińską kulturę oraz podziwia ogromne osiągnięcia Chin w zakresie rozwoju”. Podkreślił, iż dla Holandii Chińska Republika Ludowa zawsze była jednym z najbardziej znaczących partnerów na świecie. Potwierdził również, iż Niderlandy pozostają wierne zasadzie „jednych Chin” oraz nie zamierzają angażować w oficjalne stosunki z Tajwanem. Na swoim profilu na platformie X szef holenderskiego MSZ określił to spotkanie jako „ważne spotkanie z moim kolegą Wangiem Yi w Pekinie, w czasie gdy dialog i globalna kooperacja są pilniejsze niż kiedykolwiek”. Dalej zaznaczył zaangażowanie obydwóch państw we wspieranie działań na rzecz klimatu, multilateralizmu oraz praw kobiet. Przechodząc do kwestii biznesowych, zauważył, iż „Holandia i Chiny mają sobie wiele do zaoferowania”, jednakże mając na względzie, iż istnieją w tych relacjach rozbieżności oraz spory. Na koniec dodał, iż poruszone były kwestie natury bezpieczeństwa międzynarodowego, w tym ryzyko wybuchu konfliktu na Tajwanie czy chińskie wsparcie rosyjskiej agresji na Ukrainę: „Aby wzmocnić więzi UE-Chiny, należy zrobić więcej, aby rozwiązać te problemy” – oznajmił Veldkamp. Chiński komunikat również w jednym zdaniu poinformował, iż tego typu tematyka miała miejsce podczas rozmowy.
Jeśli chodzi natomiast o drugie spotkanie, holenderski minister miał okazję wymienić swoje poglądy z chińskim wicepremierem Dingiem Xuexiangiem. Rozmowa wiele nie różniła się od tej przeprowadzonej z Wangiem. Ding uznał, iż „Chiny są gotowe kontynuować dynamikę przyjaznej wymiany z Holandią”, przy uwzględnieniu obaw zarówno strony holenderskiej, jak i chińskiej. Podkreślił, iż istotne w budowaniu relacji z Holandią jest zacieśnianie relacji i współpracy oraz wspólna ochrona panującego międzynarodowego ładu gospodarczego i handlowego. Dodał na koniec, iż Holandia będzie odgrywać coraz istotniejszą rolę odnośnie wkładu w „zdrowy i stabilny rozwój stosunków chińsko-UE”.
Veldkamp natomiast ponownie podkreślił, iż Holandia i Chiny stanowią dla siebie ważnych partnerów, a jego kraj jest gotowy zwiększać wymianę i współpracę m.in. w zakresie rozwiązywania globalnych wyzwań o charakterze zarówno gospodarczych, jak i tych związanych z bezpieczeństwem. Potwierdzenia powyższych informacji można doszukiwać się ponownie na platformie X, za pośrednictwem której Veldkamp napisał: „Mamy jasne wspólne interesy: handel i rozwiązywanie globalnych wyzwań”. Ponadto poinformował, iż razem z chińskim wicepremierem dyskutowali na temat klimatu, multilateralizmu i praw kobiet. Nie omieszkał również poruszyć kwestii chińskiego zaangażowania w wojnę na Ukrainie: „Wskazałem również na nasze obawy. Na przykład Chiny umożliwiające Rosji wojnę na Ukrainie i kwestie praw człowieka”.
23.05. Rozmowa telefoniczna Merz-Xi
Kilka dni po rozmowie szefów niemieckiej i chińskiej dyplomacji doszło do rozmowy telefonicznej pomiędzy liderami obydwóch stron. Xi Jinping pogratulował nowemu kanclerzowi objęcia stanowiska. W pierwszych słowach przewodniczący ChRL zauważył, iż świat stoi w obliczu pędzących zmian, które nie były obserwowalne od stuleci, a sam krajobraz międzynarodowy objawia się jako „bardziej złożony i burzliwy”, co jednocześnie podkreśla coraz bardziej widoczne „strategiczne i nadrzędne znaczenie relacji Chiny-Niemcy i Chiny-UE”. Dlatego też – jak zauważył Xi – Chiny stoją w gotowości przed możliwością współpracy z Niemcami w celu „otwarcia nowego rozdziału” w bilateralnych stosunkach. Wzajemny szacunek, szukanie wspólnego gruntu oraz odkładanie różnic na bok to według chińskiego lidera fundamenty relacji chińsko-niemieckich. Więc zgodnie z tym duchem Pekin i Berlin powinni skonsolidować wzajemne zaufanie polityczne, zwiększyć odporność stosunków dwustronnych oraz nadać rozpędu swojej współpracy. Dalej Xi podkreślił, iż to „partnerstwo jest adekwatnym pozycjonowaniem relacji Chiny-Niemcy i Chiny-UE”, zwłaszcza z perspektywy jubileuszu stosunków unijno-chińskich, w ramach którego obie stronie powinny dokonać „przeglądu udanych doświadczeń”. Miałoby to stanowić pozytywny sygnał dla rozwijającego się, ale poddanemu zagrożeniom multilateralizmu we współczesnym świecie.
Przywołując relację niemieckiego rzecznika, Merz również wyraził chęć podjęcia partnerskiej współpracy, która wspomogłaby przeciwdziałanie globalnym wyzwaniom. Na wzór Xi podkreślił znaczenie stosunków gospodarczych między Niemcami i Chinami, zauważając jednocześnie znaczenie uczciwej konkurencji i wzajemności. Zgodnie z chińskim komunikatem Merz potwierdził przestrzeganie zasady „jednych Chin”. Tak samo można wyczytać, iż „Niemcy spodziewają się zwiększenia wymiany i współpracy z Chinami w różnych obszarach, podtrzymywania otwartości i wzajemnych korzyści, wspierania uczciwego handlu, ochrony pokoju na świecie i wspólnego rozwiązywania zmian klimatycznych”. Ponadto Niemcy są gotowe odgrywać „proaktywną rolę” w ramach współpracy zjednoczonej Europy z Chińską Republiką Ludową. Rzecznik niemieckiego kanclerza poinformował również, iż liderzy poruszyli kwestię wojny na Ukrainie. Merz zaapelował do swojego współrozmówcy o dołączenie się do wysiłków Europy i Stanów Zjednoczonych mających na celu osiągnięcie jak najszybszego porozumienia pokojowego. Co więcej, Merz i Xi uzgodnili, iż „wkrótce wznowią bezpośrednią wymianę zdań w celu dalszego rozwoju współpracy niemiecko-chińskiej”.
28.05. Czesi oskarżają Pekin o cyberatak
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Republiki Czeskiej 28 maja wydało oficjalne oświadczenie, z którego można wyczytać, iż „po przeprowadzeniu krajowego procesu atrybucji rząd Republiki Czeskiej zidentyfikował Chińską Republikę Ludową jako odpowiedzialną za złośliwą kampanię cybernetyczną wymierzoną w jedną z niesklasyfikowanych sieci czeskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych”. W wyniku ataku ujawniono tysiące niejawnych wiadomości mailowych. Zgodnie z czeskim przekazem aktywność o charakterze cybernetycznym miała trwać od 2022 roku, a sam proceder przeprowadziła sponsorowana przez państwo chińskie grupa Advanced Persistent Threat 31 (APT31). Grupa ta jest ściśle powiązana z Ministerstwem Bezpieczeństwa Państwowego Chińskiej Republiki Ludowej. Dochodzenie w tej sprawie było przeprowadzone przez wszelakie służby bezpieczeństwa Czech, które mają potwierdzać pewność odnośnie pochodzenia cyberataku. W związku z tym „rząd Republiki Czeskiej stanowczo potępia tę złośliwą cyberkampanię skierowaną przeciwko swojej krytycznej infrastrukturze”. Jak zauważono w komunikacie czeskiego MSZ, zachowania takie podważają wiarygodność ChRL na arenie międzynarodowej i są sprzeczne z jej publicznymi deklaracjami, a tym bardziej z powszechnymi standardami i normami międzynarodowej społeczności państw. Tym samym Praga wezwała Pekin, by ten zaczął respektować powyższe normy i zasady oraz powstrzymał się od popełniania podobnych akcji w przyszłości.
Szef czeskiej dyplomacji Jan Lipavský oskarżył Chińczyków o testowania odporności i demokracji Czech: „Dzisiejszy ruch ujawnił Chiny, które od dawna starają się podważyć naszą odporność i demokrację”. Ponadto stwierdził, iż jest to jawna ingerencja w życie czeskiego społeczeństwa: „Poprzez cyberataki, manipulację informacjami i propagandę ingerują w nasze społeczeństwo – i musimy się przed tym bronić”.
Unia Europejska oraz Sojusz Północnoatlantycki stały razem w wyrazie solidarności, potępiając całą sytuację. Wysoka przedstawicielka UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaja Kallas ogłosiła, iż Unia jest gotowa podjąć odpowiednie działania w kontrze do złośliwych działań ze strony Chin. „Ten atak jest niedopuszczalnym naruszeniem norm międzynarodowych. UE nie będzie tolerować wrogich działań cybernetycznych i solidaryzujemy się z Republiką Czeską” – powiedziała podczas swojej konferencji. Tego samego dnia również na stronie Komisji Europejskiej można było odnaleźć oficjalne oświadczenie potępiające poczynania Chin oraz wzywające wszystkie państwa, „w tym Chiny”, aby te nie korzystały z tego typu rozwiązań, a szanowały prawo międzynarodowe oraz przestrzegały norm i zasad wypracowanych na forum ONZ. Potępiające oświadczenie wydało także NATO, pisząc: „Zdecydowanie potępiamy złośliwe cyberdziałania mające na celu podważenie naszego bezpieczeństwa narodowego, instytucji demokratycznych i krytycznej infrastruktury”. Dalej podkreślono, iż zachowanie to wskazuje na szerszą działalność cybernetyczną, a nie odosobniony przypadek: „Z rosnącym zaniepokojeniem obserwujemy rosnący wzorzec złośliwych cyberdziałań pochodzących z Chińskiej Republiki Ludowej”.
Do zaistniałej sytuacji odniosły się też Chiny za pośrednictwem swojej ambasady w Pradze. Rzecznik chińskiej placówki dyplomatycznej, zapytany o cyberatak grupy APT3, odpowiedział: „Wyrażamy głębokie zaniepokojenie i zdecydowany sprzeciw wobec bezpodstawnych oskarżeń pod adresem strony chińskiej”. Jego zdaniem wszelkie dochodzenia dotyczące pochodzenia złośliwych działań cybernetycznych muszą „opierać się na jasnych i wiarygodnych dowodach”. Podał tym samym w wątpliwość profesjonalizm czeskich służb, stwierdzając, iż „w odniesieniu do tzw. APT31 strona chińska wielokrotnie przeprowadzała analizy techniczne i wyjaśnienia, które wyraźnie pokazują, iż odpowiednie dowody są niewystarczające, a wnioski nie są profesjonalne”. Dlatego też „oczernianie i zniesławianie Chin” przez Czechy jest dla Pekinu absolutnie nieakceptowalne. W dalszej części swojej wypowiedzi podkreślił, iż Chiny od zawsze stoją w opozycji wobec tego typu działań i same nie akceptują, nie promują ani nie tolerują hackerstwa. Na koniec rzecznik ambasady Chin w Czechach wezwał rząd w Pradze „do natychmiastowego naprawienia swoich błędów, zakończenia dyplomacji mikrofonowej[1]i rzeczywistego przestrzegania i wdrażania ram ONZ dotyczących odpowiedzialnego zachowania państw oraz do obiektywnego i uczciwego podejścia do kwestii cyberbezpieczeństwa”.
[1] Redakcja „Global Times” zdefiniowała „dyplomację mikrofonową” jako „uciekanie się do wskazywania palcami i wyzywania za pośrednictwem rozgłosu, często mediów, lekkomyślnie, bez racjonalnych rozmów” (Canada’s ‘microphone diplomacy’ will be to no avail, „Global Times”, 28.06.2020, https://www.globaltimes.cn/content/1192888.shtml [dostęp: 5.06.2025].