Polscy piłkarze stoją przed kluczowym meczem eliminacji mistrzostw świata, który może zadecydować o ich losach w walce o awans. Spotkanie z Finlandią to prawdziwy test charakteru dla drużyny prowadzonej przez nowego selekcjonera Jana Urbana.
Mecz odbędzie się 7 września 2025 roku o godzinie 20:45 na Stadionie Śląskim w Chorzowie, jak podaje przegladsportowy.onet.pl. Biało-czerwoni będą mogli liczyć na wsparcie rodzimej publiczności w tym decydującym starciu eliminacyjnym.
Równa walka w grupie
Obie drużyny mają w tej chwili po 7 punktów w grupie G, co czyni nadchodzące spotkanie prawdziwym pojedynkiem o drugie miejsce w tabeli. Według sport.interia.pl sytuacja w grupie jest na tyle wyrównana, iż każdy punkt może okazać się najważniejszy w walce o bezpośredni awans na mundial 2026.
Finowie w poprzednim starciu pokonali Polaków 2:1 na własnym terenie w Helsinkach, co dodaje dodatkowego smaczku nadchodzącemu meczowi. Biało-czerwoni będą więc szukać rewanżu za tamtą porażkę i chcą udowodnić, iż stać ich na lepszą grę.
Pierwszy test dla Urbana
Jan Urban, który niedawno objął stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski, będzie szukał swojego pierwszego zwycięstwa w tej roli, jak informuje sport.pl. Nowy trener miał już okazję prowadzić drużynę w meczu z Holandią w Rotterdamie, który zakończył się remisem.
Robert Lewandowski ma przed sobą szczególną motywację - nigdy w swojej karierze nie strzelił gola Finlandii, według sportowefakty.wp.pl. Gdyby kapitan polskiej reprezentacji zdołał pokonać bramkarza rywali, Finlandia stałaby się 38. drużyną narodową, przeciwko której Lewandowski trafiłby do siatki.
Źródła wykorzystane: "przegladsportowy.onet.pl", "sport.interia.pl", "sport.pl", "sportowefakty.wp.pl"
Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.