Polacy za obowiązkowym szkoleniem wojskowym. Kto ma bronić granic?

kronikatygodnia.pl 8 godzin temu
Bezpieczeństwo, wojsko, wydatki na obronność są ważnym elementem programu wyborczego każdego kandydata na prezydenta. Jedni mówią, iż trzeba na armię łożyć jeszcze większe pieniądze (np. Szymon Hołownia, Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki), inni chcieliby te pieniądze wydawać na inny cel (Joanna Senyszyn). Jedni są za stworzeniem sił zbrojnych UE (Magdalena Biejat), inni są przeciwni (Grzegorz Braun).PRZECZYTAJ TEŻ: Rolnicy zaprotestują przy Cukrowni „Werbkowice”. Szkody w uprawie buraków są ogromneMimo tych różnic łączy ich to, iż nie opowiadają się za przywróceniem obowiązkowej zasadniczej służby wojskowe. Choć już do szkolenia cywilów mają różne podejście.Wojskowe szkolenie kobiet i mężczyznW najnowszym sondażu pracownia IBRiS zapytała o to Polaków. Aż 84,1 proc. respondentów popiera przeszkolenie wojskowe kobiet i mężczyzn. 15,4 proc. pytanych chciałoby, aby trwały dłużej niż miesiąc, a 37,4 proc., iż takie szkolenie powinno trwać do trzech miesięcy. Znacznie mniej respondentów (14,4 proc.) uważa, iż w armii powinno się być ponad rok. Szkoleń w ogóle nie chce 11,7 proc. uczestników sondażu.PRZECZYTAJ: Za kilka dni wojsko wejdzie do szkół. Żołnierze będą uczyć dzieciTo armia zawodowa powinna bronić krajuA kto ma nas bronić i jakie podejście do armii zawodowej mają Polacy? Z badania wynika, iż nie chcemy, żeby armia opierała się się na rezerwistach wzywanych co jakiś czas na poligon. Mamy na tę kwestię zupełnie inne spojrzenie.75,9 proc. respondentów uważa, iż to na armii zawodowej powinien spoczywać obowiązek obrony kraju. – Polacy wciąż preferują model zawodowej armii, ale widać coraz większą otwartość na systemowe szkolenie obronne wśród cywilów – podsumowuje wyniki badania IBRiS Kamil Smogorzewski, dyrektor ds. komunikacji pracowni. I podkreśla, iż spada wiara w skuteczność tradycyjnych modeli mobilizacji, jak rezerwiści, na rzecz bardziej zorganizowanych i zawodowych struktur.
Idź do oryginalnego materiału