02 WRZ: Ukraińskie Leopardy ZMIEŻDŻYŁY Rosyjską Grupę Szturmową! | RFU News

migranciwpolsce.pl 5 godzin temu



Nasza Interaktywna Mapa Wiadomości: https://www.rfunews.com/map
Wyprzedaż jesienna: już od $3.99! Uzyskaj 50% ZNIŻKI na pełen dostęp do mapy + strategiczne aktualizacje: https://www.rfunews.com/pricing

Dzisiaj najważniejsze wiadomości pochodzą z okolic Pokrowska.

Po tygodniach walk o niewielkiej intensywności rosyjscy żołnierze próbowali przedostać się do miasta pod przykrywką, mając nadzieję na destabilizację ukraińskich linii od wewnątrz.
Operacja ta przyniosła jednak odwrotny skutek i nastąpiła skoordynowana reakcja Ukrainy, której kulminacją było jedno z najwyraźniejszych dotychczas pokazów zdolności Ukrainy do rozbijania takich taktyk w czasie rzeczywistym.

Siły rosyjskie próbowały przeniknąć do Pokrowska, stosując taktykę, która stała się coraz bardziej powszechna na całym froncie, polegającą na wkraczaniu małych grup sabotażowych do obszarów miejskich w cywilnych ubraniach.
W tym przypadku kilka rosyjskich jednostek porzuciło mundury i próbowało wtopić się w lokalną ludność.
Podczas dziewięciodniowej akcji niektóre z nich zostały przechwycone, ale inne przedostały się i później przegrupowały się w uzbrojone komórki w blokach mieszkalnych.
Ocalali czasami organizowali zaciekły opór w określonych sektorach, zmuszając Ukrainę do traktowania infiltracji nie tylko jako zagrożenia, ale także jako okazji do zlokalizowania obszarów postojowych wroga i zapobieżenia eskalacji poprzez bezpośrednią siłę.

Najwyraźniejszym przykładem było rozmieszczenie przez siły ukraińskie czołgów Leopard 2A4 w kluczowych punktach miasta.
Czołgi te są wykorzystywane w skoordynowanych działaniach mających na celu wyparcie okopanych rosyjskich jednostek sabotażowych, które zajęły pozycje w wielopiętrowych budynkach.
Nagranie nie pokazuje rutynowego patrolu ani działania odstraszającego, ale bezpośrednią akcję ogniową przeciwko dziewięciopiętrowemu budynkowi mieszkalnemu, który zajęła rosyjska grupa sabotażowa.
Czołg Leopard celowo ostrzelał niższe piętra, aby zawalić wejście i zneutralizować grupę znajdującą się w środku.
W większości sytuacji na linii frontu użycie czołgu w mieście byłoby uważane za ryzykowne, ale w tym przypadku spełniało ono bardzo konkretną funkcję.
Rosyjskie jednostki działają bez ciężkiej broni i kamizelek kuloodpornych, a aby móc przemieszczać się wśród ludności cywilnej, często nie noszą żadnego widocznego wyposażenia, a broń i radiostacje są im dostarczane później dzięki dronów.
Posiadanie wyłącznie broni lekkiej sprawia, iż są oni bardzo podatni na ataki, gdy zostaną wykryci, co pozwala ukraińskim czołgom działać z bliskiej odległości przy niewielkim ryzyku.
Pancerz czołgu jest więcej niż wystarczający, aby odeprzeć ataki bronią ręczną lub granatnikami, a jego siła ognia zapewnia szybkie wyeliminowanie zagrożenia, zanim się rozprzestrzeni.
Ukraińskie jednostki bojowe w Pokrowsku wykorzystują w tej chwili czołgi Leopard jako precyzyjną opcję o niskim ryzyku przeciwko większym grupom infiltrującym, którym udaje się przegrupować i okopać.
W takich sytuacjach czołg nie jest wykorzystywany do operacji przełamania, ale do precyzyjnego oczyszczania terenów miejskich, zwłaszcza gdy ważniejsza jest szybkość działania niż minimalizacja szkód materialnych.

Mimo to około 90% infiltratorów jest eliminowanych, zanim zdążą dotrzeć tak daleko.
Mieszkańcy również pomagają w ich wykrywaniu, jak pokazuje nagranie, na którym dwóch mieszkańców kieruje ukraiński dron FPV w stronę domu, do którego wszedł samotny rosyjski żołnierz.
Dron został następnie wykorzystany do wyeliminowania go, zanim zdążył połączyć się z innymi.
Tego typu mikrokoordynacja między cywilami a operatorami stała się powszechna w miastach na linii frontu.
Rosyjscy żołnierze nie zawsze mogą ukrywać się na widoku; zbyt wielu mieszkańców jest gotowych ich wskazać, a ukraińska sieć dronów jest w tej chwili na tyle gęsta, iż może natychmiast reagować na te informacje.

Ukraina przyjmuje również bardziej proaktywne stanowisko, atakując rosyjskie oddziały, zanim zdążą rozpocząć infiltrację.
Tylko w ciągu ostatniego tygodnia seria precyzyjnych nalotów uderzyła w obszary postojowe w zachodniej części regionu Doniecka.
W pobliżu Kotlyne samolot Su-27 zniszczył bombą całą grupę rosyjskich żołnierzy i amunicję przechowywaną w szybie kopalni.
Dwa inne uderzenia, tym razem przy użyciu bomb GBU-62 JDAM-ER, trafiły w skupiska oddziałów szturmowych w pobliżu Piszczane, podczas gdy samoloty MiG-29 zaatakowały budynki w Nowotroitske, gdzie gromadziły się zespoły infiltracyjne.
W kilku przypadkach tylko jedna z wielu bomb trafiła w zamierzony cel z powodu rosyjskich zakłóceń radio-elektronicznych, ale choćby częściowy sukces wystarczył, aby zakłócić rosyjskie przygotowania.
Ataki te pokazują, iż Ukraina nie czeka na pojawienie się sabotażystów w miastach, ale identyfikuje ich podczas przygotowań i eliminuje z wyprzedzeniem, używając precyzyjnej amunicji dostarczonej przez Zachód.

Źródło: Raporty z Ukrainy

Idź do oryginalnego materiału