Poilievre obiecuje nową bazę wojskową w Nunavut w ramach planu obrony Arktyki

bejsment.com 10 miesięcy temu


Konserwatyści federalni przedstawili część swojego planu obrony, a konkretnie obrony Dalekiej Północy. Poilievre podwoiłby liczebność sił strażniczych i nabył 2 dodatkowe lodołamacze.

W poniedziałek w Iqaluit lider Konserwatystów Pierre Poilievre wziął na cel rosyjskie siły zbrojne po swojej stronie Arktyki i rosnące chińskie plany dotyczące regionu, który zmiany klimatyczne przekształcają w opłacalny szlak żeglugowy.

Poilievre obiecał podwoić liczebność kanadyjskich sił Rangers, które pełnią rolę oczu i uszu armii w Arktyce.

Konserwatyści, jak obiecuje Poilievre, ożywią również plan przekazania Kanadyjskiej Królewskiej Marynarce Wojennej dwóch uzbrojonych ciężkich lodołamaczy do patrolowania regionu, a także przyspieszą dostawę ciężkich lodołamaczy dla Kanadyjskiej Straży Przybrzeżnej.

Polityk zobowiązał się również do zbudowania pierwszej stałej bazy Kanady od zakończenia zimnej wojny poprzez ustanowienie Iqaluit, w tej chwili lokalizacji operacyjnej dla wojska, w pełnoprawną bazę – coś, co zostanie zrobione w porozumieniu z wojskiem i rdzenną ludnością.

Poilievre zwrócił uwagę na fakt, iż Iqaluit posiada funkcjonalne lotnisko i port morski, które mogą pomieścić zarówno marynarkę wojenną, jak i siły powietrzne.

Nie podano konkretnej ceny planu, ale lider Konserwatystów powiedział, iż zostanie on opłacony poprzez zmniejszenie pomocy zagranicznej.

„Kanadyjska Arktyka jest zagrożona” – powiedział Poilievre w internetowym wideo opublikowanym w poniedziałek. Stwierdził, iż sojusznicy stracili szacunek dla Kanady i naszej przyszłej suwerenności, a stosunki handlowe ze Stanami Zjednoczonymi wymagają zdecydowanych działań.

„Mój plan Canada First ochroni Kanadyjczyków i zapewni odważnym mężczyznom i kobietom w kanadyjskich siłach zbrojnych, zwłaszcza potężnym kanadyjskim strażnikom, zasoby, których potrzebują do obrony naszej Północy, abyśmy mogli zabezpieczyć nasze niebo, morza i ziemię” – powiedział.

Pod wieloma względami plan konserwatystów jest powrotem do przyszłości.

Rozszerzenie liczebności strażników było istotnym elementem rządów byłego premiera Stephena Harpera, który w 2007 r. zwiększył liczebność sił zbrojnych, z których wielu jest rdzennymi mieszkańcami. Podczas kampanii o reelekcję w 2015 roku konserwatyści obiecali dalszą ekspansję.

Pomysł nabycia przez marynarkę wojenną uzbrojonych ciężkich lodołamaczy pojawił się po raz pierwszy, gdy konserwatyści ubiegali się o urząd w 2006 roku, ale po wygranej plan został uznany przez marynarkę za zbyt kosztowny i niepraktyczny. Zaowocowało to stworzeniem programu Arctic Offshore Patrol Ship, który od kilku lat dostarcza marynarce lekkie lodołamacze.

W ramach zapowiedzi Poilievre powtórzył, iż istniejące liberalne plany obronne, w tym modernizacja NORAD (wspólnej kanadyjsko-amerykańskiej struktury obrony kosmicznej) i zakup nowych okrętów podwodnych dla marynarki wojennej będą kontynuowane.

W związku z obawami Stanów Zjednoczonych o bezpieczeństwo i groźbą nałożenia ceł przez prezydenta Donalda Trumpa, Poilievre wezwał rząd do wysłania żołnierzy na granicę.

Idź do oryginalnego materiału