Mateusz Morawiecki zdecydowanie zaprzeczył we wtorek wieczorem plotkom o planach utworzenia własnej partii. Były premier Polski potwierdził swoją lojalność wobec Prawa i Sprawiedliwości w trakcie programu Polsat News, mówiąc: «PiS to jest moja partia. (...) Nie zamierzam. Nie ma mowy, iż PiS się podzieli. Jesteśmy jednością». Wypowiedź ta padła w kontekście narastających wewnątrzpartyjnych napięć i spekulacji o jego pozycji w partii.
Morawiecki potwierdził swoją obecność na dwóch oddzielnych spotkaniach wigilijnych we wtorek. Pierwszym było spotkanie klubu PiS w siedzibie partii przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie, w którym uczestniczyli parlamentarzyści. Drugim – jego prywatna wigilia z «współpracownikami, paru samorządowcami i kolegami, koleżankami z PiS». Były premier zapewnił, iż był «nastawiony jak łagodny baranek» po spotkaniu klubowym.
Propozycja sztabu komunikacyjnego
W swoich deklaracjach Morawiecki zaproponował utworzenie operacyjno-komunikacyjnego sztabu, który ma «uspójnić naszą politykę komunikacyjną i ruszyć bardzo mocno do przodu». Jako potencjalnego lidera takiej struktury wskazał Pawła Szefernakera, obecnego szefa Gabinetu Prezydenta i byłego szefa sztabu kampanii Karola Nawrockiego. Morawiecki określił Szefernakera jako osobę, która potrafi jednoczyć różne wrażliwości w partii.
Były premier odniósł się również do poniedziałkowej krytyki Jacka Kurskiego, byłego prezesa TVP, który na platformie X skrytykował jego deklaracje dotyczące przyszłych rządowych nominacji. Morawiecki zbagatelizował te słowa, komentując, iż «dzisiaj odwaga staniała i ludzie różne rzeczy piszą». Dodał, iż nie łamał się z Kurskim opłatkiem ze względu na jego pojawienie się w programie.
Napięcia wewnątrz partii
Relacje wewnątrz PiS są napięte, szczególnie między frakcją Morawieckiego a politykami z byłego obozu Suwerennej Polski, kierowanego przez Zbigniewa Ziobrę. Pod koniec listopada źródła PAP ujawniły te wewnętrzne spory. Morawiecki wcześniej stwierdził w wywiadzie dla Gazeta.pl, iż «nie planuje» Ziobry jako ministra sprawiedliwości, gdyby został premierem.
Jacek Sasin, były szef Ministerstwa Aktywów Państwowych, ocenił w zeszłym tygodniu, iż Morawiecki nie będzie kandydatem PiS na premiera, ponieważ «reprezentuje w partii bardziej centrowy nurt». Media donosiły również, iż pozycja byłego premiera została osłabiona po tym, jak nie został włączony do zespołu zajmującego się opracowywaniem programu PiS. Morawiecki nie był obecny na piątkowym posiedzeniu Prezydium Komitetu Politycznego PiS, które miało zdyscyplinować polityków zaangażowanych w ostatnie medialne spory.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński wezwał w poniedziałek do zakończenia wewnątrzpartyjnych sporów. Stwierdził, iż rozmawiał z Morawieckim i rozmowa «nie była najgorsza». Morawiecki potwierdził rolę Kaczyńskiego jako lidera polskiej prawicy, natomiast o prezydencie Karolu Nawrockim powiedział: «Pan prezydent Nawrocki jest już dzisiaj postacią symboliczną. Jest prezydentem więcej niż tylko polskiej prawicy, jest prezydentem wszystkich Polaków».
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).





