Komunikacyjny armagedon na granicy Ząbek i Rembertowa „Takich korków dawno nie było”

rdc.pl 2 godzin temu

Ruch drogowy w Rembertowie i Ząbkach sparaliżowany – powodem jednoczesne dwa remonty.

Po otwarciu wiaduktu w ciągu Chełmżyńskiej mieszkańcy okolicy myśleli, iż uwolnili się od korków. Nie na długo. Tego samego dnia ruszyły dwa remonty – zamknięto rondo Granzowa w Rembertowie w związku z likwidacją starego przejazdu kolejowego. Rozpoczął się też remont ul. Piłsudskiego w Ząbkach.

Remont ronda Granzowa zablokował przejazd od strony Zabranieckiej, czyli dojazd od strony Targówka i Pragi Północ.

Z kolei modernizacja Piłsudskiego zmieniła część ulicy na jednokierunkową, więc trzeba kierować się objazdem na Żołnierską. Finalnie wszyscy mieszkańcy okolicy muszą kierować się właśnie na tę ulicę, co powoduje duże utrudnienia.

Żołnierska zaś od ponad roku korkuje się ze względu na remont w sąsiedniej Zielonce. Skutkiem tego w porannym szczycie dojazdy do szkoły pracy czy domu wydłużyły się choćby dwukrotnie.

My o pracach Warszawy nie wiedzieliśmy – przyznaje starosta wołomiński Arkadiusz Werelich. – Nie mieliśmy wiedzy na temat realizacji inwestycji. Wytyczenie objazdów tej inwestycji warszawskiej odbyło się bez opiniowania z naszej strony, więc nie wiedzieliśmy o tym, iż ta inwestycja jest prowadzona równolegle – mówi.

Korki nie są tylko rano, ale również po południu – Żołnierską wracają mieszkańcy powiatu wołomińskiego, Rembertowa i Ząbek. Zator potrafi ciągnąć się aż od Trasy Siekierkowskiej na ponad cztery kilometry.

Idź do oryginalnego materiału