Kim Dzong Un grozi „sługusom USA i Zachodu”: jeżeli zaatakujecie Rosję, wydam rozkaz użycia sił zbrojnych KRLD

news.5v.pl 7 godzin temu

„Jeśli sługusy USA i Zachodu z ich tanim, wadliwym uzbrojeniem nie zrezygnują z niebezpiecznych planów militarnego ataku na nasze bratnie państwo – Federację Rosyjską – i ponownie spróbują zaatakować, bez wahania wydam rozkaz użycia sił zbrojnych KRLD. Zostanie to zrobione zgodnie z duchem i postanowieniami traktatu koreańsko-rosyjskiego. Uważam to za nasz święty obowiązek jako brata i towarzysza broni” – cytuje słowa północnokoreańskiego przywódcy Centralna Agencja Telegraficzna Korei.

Kim Dzong Un usprawiedliwił również udział Korei Północnej w wojnie z Ukrainą po stronie Rosji, nazywając go realizacją suwerennego prawa do obrony sojusznika. „Najlepsi synowie narodu koreańskiego, odpowiadając na rozkaz Ojczyzny i uznając terytorium sojusznika za swoje, ramię w ramię z armią rosyjską walczyli w jednym okopie i ceną krwi pokonali wspólnego wroga” – oświadczył, dodając, iż „rząd KRLD bacznie obserwuje szalone zachowanie Kijowa”.

Aktywizacja stosunków wojskowo-politycznych między Moskwą a Pjongjangiem stała się szczególnie widoczna po wizycie Władimira Putina w Korei Północnej w czerwcu 2024 r. Wówczas przywódcy obu państw podpisali umowę o partnerstwie strategicznym, która została ratyfikowana jesienią. Dokument przewiduje, iż w przypadku zbrojnego ataku na jedną ze stron sojusznik jest zobowiązany do natychmiastowego udzielenia wszelkiej pomocy – zarówno wojskowej, jak i innej – wszystkimi dostępnymi środkami.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Udział żołnierzy z Korei Północnej w wojnie w Ukrainie

Południowokoreański wywiad poinformował wcześniej, iż KRLD wysłała około 15 tys. żołnierzy do udziału w walkach przeciwko Siłom Zbrojnym Ukrainy na terenie obwodu kurskiego. Według danych Seulu co najmniej 4000 północnokoreańskich żołnierzy zostało zabitych lub rannych – między innymi z powodu niewystarczającego przygotowania do współczesnej wojny. Moskwa i Pjongjang długo nie potwierdzały tych informacji, jednak w kwietniu Korea Północna oficjalnie przyznała się do udziału swojej armii w wojnie po stronie Rosji.

Ponadto, jak informuje Reuters, Korea Północna dostarcza w tej chwili około połowy amunicji artyleryjskiej potrzebnej rosyjskiej armii do kontynuowania działań wojennych. Według szacunków agencji, w niektórych oddziałach zależność od dostaw z Korei Północnej sięga 100 proc.

W tym kontekście w kwietniu rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył, iż Moskwa jest gotowa wysłać rosyjskich żołnierzy na pomoc KRLD, jeżeli znajdzie się ona w niebezpieczeństwie.

Idź do oryginalnego materiału