Jerzy Wójcik: jak zostałem banderowskim pachołkiem
Zdjęcie: Widok na pomalowaną ulicę w barwach flagi Ukrainy przed siedzibą ambasady Rosji w Warszawie, 8 listopada 2025 r.
Zaczęło się od telefonu w piątek. Zadzwonili młodsi koledzy z Otwartego Dialogu, tacy z gatunku energicznych, uśmiechniętych i trochę szalonych. "Jurek, malujemy ukraińską flagę przed ruską ambasadą. Potrzeba jednego ochotnika." Powiedzieli to tonem, jakby chodziło o spacer nad Wisłą, a nie hecę przy ruskiej ambasadzie w święto ukraińskiej flagi. Zanim zdążyłem zapytać o szczegóły, dodałem, iż ostatni raz malowałem farbą "Solidarność" na murach, i iż to było jakieś czterdzieści lat temu. Ale co mi tam — pomyślałem — kości wprawdzie już nie te, kręgosłup skrzypi, ale jak odmówić ludziom, którzy wierzą, iż świat jeszcze można nieco poprawić puszką farby.












