Relacja żołnierza z Chin
29-letni żołnierz przyznał, iż dołączył do rosyjskiej armii w wojnie na Ukrainie, ponieważ chciał "poznać smak wojskowego życia za granicą". Na froncie spędził rok. Wcześniej był żołnierzem Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, ale odszedł w 2023 roku. W rozmowie z CNN zdradził, iż w tym samym roku natrafił na rosyjskie filmy propagandowe w chińskim internecie, który jest ściśle kontrolowany przez władze. Oglądał je m.in. na platformie Douyin - tamtejszej wersji TikToka. 29-latek powiedział amerykańskiej stacji, iż te filmy rozbudziły w nim na nowo "ambicję, aby służyć w wojsku" i iż czuł się "podekscytowany". - Jako były żołnierz zawodowy w Chinach, myślałem, iż musi być sposób, abym mógł się tu przydać - mówił. Stwierdził też, iż mógł się zdecydować na walkę po stronie Ukrainy, ale łatwiej było mu uzyskać wizę do Rosji. CNN przypomina, iż w Ukraińskim Legionie Międzynarodowym także walczą Chińczycy, ale jest ich znacznie mniej niż w armii rosyjskiej.
REKLAMA
Pensja 200 tys. rubli i premie za terytorium
Rozmówca stacji opowiedział, iż do Moskwy przyjechał w listopadzie 2023 roku. Najpierw został odrzucony przez wojsko, ponieważ nie znał języka. Wtedy zdecydował się dołączyć do grupy Wagnera. Walczył w regionie Donbasu. W maju 2024 roku miał podpisać kontrakt z rosyjskim Ministerstwem Obrony, który opiewał na 200 tys. rubli (ok. 9 127 zł) miesięcznie i dodatkowe premie w wysokości 50 tys. rubli (ok. 2280 zł) za każdy zajęty kilometr terytorium. 29-latek stwierdził, iż większość Chińczyków dołącza do rosyjskiej armii dla pieniędzy.
Zobacz wideo Efekty rozmowy Trump-Putin, czyli Putin rozgrywa Trumpa
Żołnierz z Chin ostrzega rodaków przed dołączeniem do rosyjskiej armii
29-latek powiedział w rozmowie z CNN, iż dołączenie do rosyjskiej armii było błędem. - Muszę wyjawić kilka rzeczy i ostrzec irracjonalnych Chińczyków: nie przyjeżdżajcie tu - powiedział. - Druga armia świata to czysty żart - dodał. Jako główne problemy wymienił: kiepskie wyposażenie, słabą logistykę, złe traktowanie i "poważną korupcję". Stwierdził też, iż po tym jak starł się z dowódcą o sprzęt do ratowania życia, został surowo ukarany. Miał zostać zamknięty w "ciemnym, stalowym szybie z żelaznymi prętami", w którym nie było wystarczająco miejsca, żeby stanąć i podnieść głowę. Przebywał tam przez 21 dni. Przyznał, iż to doświadczenie "zabiło jego chęć walki dla Moskwy".
Chińscy żołnierze w rosyjskiej armii
Na początku kwietnia Wołodymyr Zełenski poinformował, iż ukraińskie wojsko pojmało dwóch obywateli Chin, którzy walczyli dla Rosji. "Stało się to na terytorium Ukrainy - w obwodzie donieckim. (...) Mamy informacje sugerujące, iż w jednostkach okupanta jest znacznie więcej obywateli Chin niż tylko tych dwóch" - dodał prezydent Ukrainy. "Poleciłem ministrowi spraw zagranicznych Ukrainy, aby natychmiast skontaktował się z Pekinem i wyjaśnił, w jaki sposób Chiny zamierzają na to zareagować" - dodał. Chiny w odpowiedzi zaprzeczyły swojemu zaangażowaniu w wojnę i zaapelowali do obywateli, aby "powstrzymali się od uczestnictwa w działaniach zbrojnych po jakiejkolwiek stronie".
Przeczytaj także: Rosja zwróciła ciało ukraińskiej dziennikarki. Wcześniej usunięto jej organyŹródła: CNN, Gazeta.pl