Zwrot ws. wysadzenia Nord Stream. Ukrainiec zostanie przekazany Niemcom

polsatnews.pl 2 godzin temu

Ukrainiec Serhij K., podejrzany o atak na Nord Stream, zostanie przekazany Niemcom - taką decyzję podjął we wtorek włoski sąd apelacyjny. Do wybuchu trzech z czterech nitek gazociągu używanego do przekazywania surowca z Rosji doszło kilka miesięcy po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie.

Transport gazu został wstrzymany przez stronę rosyjską w sierpniu 2022 roku, po pół roku od inwazji na ukraińskie terytorium. Miesiąc później - 26 września - doszło do zniszczenia gazociągu Nord Stream 1 i 2 na głębokości ok. 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego.

21 sierpnia Serhij K. został zatrzymany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania we włoskiej prowincji Rimini, gdzie był z żoną i dwójką dzieci na wakacjach. 49-letni Ukrainiec twierdzi, iż nie miał nic wspólnego z atakiem i iż w czasie, gdy do niego doszło, przebywał w Ukrainie.

Ukrainiec podejrzany o atak na Nord Stream. Spór o ekstradycję

Adwokat podejrzanego Nicola Canestrini zapowiedział zaskarżenie decyzji sądu w Bolonii do włoskiego Sądu Najwyższego. Przekonywał, iż naruszone zostały podstawowe prawa jego klienta, w tym do sprawiedliwego procesu i godnych warunków przetrzymywania w areszcie. - (Tych praw - przyp. PAP) nie można poświęcać w imię automatycznej współpracy sądowej - oświadczył obrońca Ukraińca.

ZOBACZ: Wraca sprawa wysadzenia Nord Stream. Polski wątek w śledztwie

Decyzja w sprawie wniosku strony niemieckiej o przekazanie obywatela Ukrainy zapadła z opóźnieniem, aby dać sądowi czas na przeanalizowanie wniosków obrony. Adwokat Serhija K. przekonywał, iż wysłanie go do Niemiec będzie działaniem na jego szkodę. O więcej czasu poprosiła też prokuratura.

Media podały wcześniej, iż Serhij K. miał być organizatorem ataku na Nord Stream, a nie - jak sądzono - tylko jednym z koordynatorów.

Jak zniszczono Nord Stream? Ustalenia prokuratury

Według niemieckiej prokuratury Ukrainiec i jego towarzysze do swojej akcji wykorzystali jacht, który wypłynął z portu w Rostocku. Wynajęli go w Niemczech na podstawie fałszywych dokumentów tożsamości i z pomocą pośredników.

Śledczy twierdzą, iż nurkowie przyczepili do nitek gazociągu Nord Stream co najmniej cztery ładunki wybuchowe. Później mieli zostać odebrani przez kierowcę i zawiezieni do Ukrainy.

ZOBACZ: Nawrocki poruszył kwestię reparacji. Jasna odpowiedź Niemiec

Nikt nie przyznał się dotąd do zniszczenia rurociągów, które odcięło Rosję od europejskiego rynku. O zorganizowanie ataku Moskwa oskarżyła USA i Ukrainę, czemu zarówno Waszyngton, jak i Kijów zaprzeczyły.

WIDEO: Polska kontra na rosyjskie kłamstwa. Wiceminister pokazał dowody
Idź do oryginalnego materiału