Stolica Ukrainy znów stała się celem rosyjskich ataków powietrznych. W nocy z soboty na niedzielę nad Kijowem ogłoszono alarm lotniczy, a mieszkańcy zostali wezwani do pozostania w schronach. O świcie okazało się, iż miasto zostało ostrzelane przez bezzałogowe statki powietrzne, które spowodowały poważne zniszczenia i pożary w kilku dzielnicach.
Siedem osób rannych, w tym dzieci
Według oficjalnych informacji, w wyniku nocnego ostrzału rannych zostało siedem osób, w tym dwoje dzieci. Ataki doprowadziły do serii pożarów oraz uszkodzeń budynków i infrastruktury w trzech dzielnicach miasta.
Zniszczenia w wielu częściach Kijowa
W rejonie obołońskim zapaliło się mieszkanie na najwyższym piętrze dwunastopiętrowego budynku. Ogień przeniósł się na dach, powodując częściowe zniszczenie jego pokrycia. Równocześnie szczątki jednego z dronów doprowadziły do pożaru siedmiu samochodów w tej samej okolicy.
W rejonie swiatoszyńskim ogień objął trzy parterowe budynki mieszkalne. Z kolei w dzielnicy szewczenkowskiej zapaliło się drzewo, a uszkodzeniu uległ słup linii energetycznej.
Wojna trwa mimo zapowiedzi rozejmu
Pomimo publicznych deklaracji Rosji dotyczących gotowości do przerwania ognia, ataki na ukraińskie cele wojskowe i cywilne nie ustają. W sobotę w obwodzie donieckim zginęły dwie osoby, a w Chersoniu – jedna. Dwie inne osoby w tym mieście zostały ranne.
W ubiegłym tygodniu Moskwa ogłosiła zamiar wprowadzenia trzydniowego zawieszenia broni w dniach 8–10 maja. Władze w Kijowie odrzuciły jednak tę propozycję, zgłaszając własną – 30-dniowe wstrzymanie działań wojennych, które miałoby stać się punktem wyjścia do dalszych negocjacji pokojowych.
Zarówno Rosja, jak i Ukraina stanowczo zaprzeczają, iż celem ich ataków są cywile. Tymczasem wojna, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę, wciąż zbiera tragiczne żniwo.