Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, iż w najbliższy piątek przyjedzie do Warszawy, gdzie spotka się m.in. z prezydentem Karolem Nawrockim. Będzie to pierwsze spotkanie obu prezydentów.
Informację o piątkowej (19 grudnia) wizycie Wołodymyra Zełenskiego potwierdził rzecznik polskiego prezydenta Rafał Leśkiewicz i dodał, iż ustalane są szczegóły planowanego spotkania. „Główne tematy rozmów, które odbędą się w Warszawie, będą dotyczyć kwestii bezpieczeństwa, spraw gospodarczych i historycznych” — przekazał we wpisie na X.
— Chciałbym jeszcze raz powiedzieć, iż jesteśmy wdzięczni Polsce za wsparcie — powiedział w niedzielę (14 grudnia) dziennikarzom prezydent Zełenski. Karol Nawrocki wcześniej deklarował, iż oczekuje wyrazów wdzięczności ze strony Ukrainy.
W zeszłym tygodniu Zełenski mówił, iż „z przyjemnością spotkałby się z prezydentem Nawrockim; to dla niego ważne”. Zapewnił też, iż odwiedzi Polskę, gdy tylko otrzyma zaproszenie od głowy państwa polskiego. — Ukraina szanuje Polskę i jest wdzięczna za przyjęcie naszych ludzi, pomoc i wsparcie — dodał.
Natomiast szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, Marcin Przydacz, oświadczył, iż realizowane są prace „w kontaktach dyplomatycznych, które są otwarte i aktywne” nad datą spotkania obu prezydentów w Warszawie. W środę (10 grudnia) szef BPM przekazał, iż rozmawiał ze stroną ukraińską o spotkaniu prezydentów Nawrockiego i Zełenskiego.
Przyznał wtedy, iż ukraiński przywódca „pozytywnie odpowiedział na zaproszenie prezydenta Nawrockiego i przyjedzie do Warszawy”, choć data wizyty nie była jeszcze określona. Przydacz podkreślił, iż Polska jest w stałym kontakcie z Ukrainą w tej sprawie.
Tymczasem Zełenski przekazał wczoraj, iż strona polska zaproponowała termin wizyty na piątek, 19 grudnia. — Myślę, iż nie będziemy nic odkładać. Dla nas bardzo ważne jest utrzymywanie relacji między Polską a Ukrainą — przyznał.
Kosiniak—Kamysz: Samoloty w zamian technologie dronowe
Zainteresowanie spotkaniem z Zełenskim wyraził również wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który chciałby przy tej okazji omówić szczegóły przekazania Ukrainie polskich myśliwców MiG-29. Zapytany w czasie niedzielnej konferencji prasowej, czy wizyta ukraińskiego prezydenta będzie okazją do „przyklepania” kwestii przekazania pozostałych polskich MiG-ów, odpowiedział, iż jest tym „bardzo zainteresowany”.
W zeszłym tygodniu Kosiniak-Kamysz zapowiedział, iż strona polska „będzie starała się przekazywać” samoloty Ukrainie. Dodał, iż w zamian Polska chciałaby skorzystać z ukraińskiego doświadczenia w dziedzinie dronów i systemów antydronowych, w tym „możliwości przenoszenia tych technologii do Polski”.
— Tak, chcemy przekazać sprzęt, ale oczekujemy też podzielenia się tymi umiejętnościami. To byłby bardzo dobry sygnał, myślę również pozytywny dla społeczeństwa — powiedział wicepremier. Zaznaczył, iż „jeśli Ukraina może się czymś dobrym podzielić, powinna to pokazać”. — To zmieni nastrój wobec pomocy Ukrainie w Polsce. Uważam, iż jest to absolutnie konieczne — podkreślił.
Natomiast wiceszef MON Cezary Tomczyk sprecyzował wczoraj w TVN24, iż w pracach nad przekazaniem polskich MiG-29 chodzi o sześć do ośmiu z 14 posiadanych maszyn, które z końcem grudnia muszą zostać wycofane z Wojska Polskiego. Jego zdaniem dobrze byłoby sprawę zamknąć podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie. — Tę sprawę powinniśmy zakończyć. Skoro MiG-i wychodzą z użycia, powinniśmy jeszcze zrobić z nich dobry użytek — powiedział Tomczyk.









