Zakończyła się kolejna edycja sztafety pamięci generała Tadeusza Buka. Kilkunastu żołnierzy, w tym mundurowi z 34 Brygady Kawalerii Pancernej i dowództwa Czarnej Dywizji przebiegło dystans około 500 kilometrów ze Spały do Żagania.
Metę zaplanowano przy pomniku byłego dowódcy jednostki wojskowej. – W ten sposób po raz kolejny wspominamy tragicznie zmarłego dowódcę, oficera, który dla wielu z nas był przykładem do naśladowania w służbie – mówi dowodzący brygadą pułkownik Jerzy Biryłko:
– Ciężko ubrać w słowa moje uczucia. Tęsknota też tego w całości nie oddaje. Sztafeta to jeden z najlepszych przykładów pamięci o tacie, który wciąż trwa – podkreśla córka generała Wanda Buk:
– Dla nas to zaszczyt uczestniczyć w takim wydarzeniu. Ale to nie tylko sam bieg, ale lekcje historii, które przekazywaliśmy dzieciom i młodzieży w szkołach miast na trasie sztafety – mówi porucznik Andrzej Kałużny żołnierz hetmańskiej brygady:
– Dla nas to ważne wydarzenie. Przyjechaliśmy tu specjalnie z Belgii, aby w nim uczestniczyć – mówi Wojciech Romaniak prezes stowarzyszenia Grupa Rekonstrukcyjna 1 Polskiej Dywizji Pancernej Antwerpia:
Dodajmy, iż zakończenie sztafety zbiega się z corocznym świętem 34 Brygady Kawalerii Pancernej z Żagania.