Za każdy nocny alarm polski podatnik płaci krocie. Tylko kosztuje godzina lotu F-16

natemat.pl 5 godzin temu
W poniedziałkowy poranek, po kolejnym ataku Rosji na Ukrainę, polskie wojsko zdecydowało się poderwać myśliwce. To była już któraś z kolei taka akcja polskiego lotnictwa w ostatnich miesiącach. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, jakie są koszty każdego takiego działania.


Około godziny 3:00 w nocy Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych wydało komunikat o natychmiastowym uruchomieniu wszystkich procedur mających na celu wzmocnienie ochrony polskiej przestrzeni powietrznej. Podkreślono, iż działania te zostały podjęte w trosce o bezpieczeństwo kraju.

Ile kosztuje godzina pracy F-16?


Według oficjalnych danych Ministerstwa Obrony Narodowej oraz odpowiedzi resortu na różne interpelacje poselskie wnoszone w minionych latach godzina lotu polskiego F-16 kosztuje w tej chwili około 76–77 tysięcy złotych.

To nie tylko koszt paliwa. Samo zużycie to choćby 3000–4000 litrów na godzinę, ale koszty generują też: serwis i konserwacja samolotu, zużycie części i materiałów eksploatacyjnych, a także inne koszty operacyjne.

Można to porównać do innych maszyn w polskich siłach powietrznych. Godzina lotu w przypadku MiG-29 to koszt ponad 100 tys. zł (wg niektórych źródeł ok. 101 tys. zł).

Niższy jest koszt operowania koreańskimi FA-50GF. To lekki samolot bojowy, który wykorzystywany jest głównie do szkolenia. Godzina jego lotu to ponad 37 tysięcy złotych. Niższy koszt wynika m.in. z mniejszych rozmiarów maszyny oraz jej prostszej konstrukcji.

Najwięcej może nas jednak kosztować eksploatacja F-35, myśliwca piątej generacji, który ma trafić do Polski w 2026 roku. Według dostępnych danych, koszt jednej godziny lotu F-35 wynosi od 34 do 40 tysięcy dolarów, czyli około 130–150 tysięcy złotych.

Na tle tych maszyn F-16 znajduje się pośrodku. Koszt jego lotu to w tej chwili około 76–77 tysięcy złotych za godzinę. Choć nie jest to mało, F-16 bywa określany jako stosunkowo ekonomiczny w swojej klasie.

Atak Rosji na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce


W nocy z poniedziałku na wtorek Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Silne eksplozje miały miejsce m.in. w Kijowie, Dnieprze i Krzemieńczuku. Mer Kijowa, Witalij Kliczko, poinformował, iż nad stolicą działała obrona przeciwlotnicza. Mieszkańcy zostali wezwani do zejścia do schronów. Wielu z nich schroniło się w kijowskim metrze, które w takich sytuacjach jest dla nich azylem.

Po godzinie 7:00 pojawił się kolejny komunikat DO RSZ Poinformowano w nim, iż ze względu na zakończenie uderzeń rakietowych rosyjskiego lotnictwa na Ukrainę, operacje polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostały zakończone, a zaangażowane siły powróciły do standardowej działalności.

Podkreślono, iż nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej Rzeczypospolitej Polskiej. Wojsko na bieżąco monitoruje sytuację.

Idź do oryginalnego materiału