Kontrakt na dostawę dla Wojska Polskiego tysiąca zestawów, czyli ok 10 tys. sztuk dronów kamikadze Warmate podpisały w czwartek (15 maja) Agencja Uzbrojenia i polska firma WB Electronics. „WB to najlepsza firma produkująca dzisiaj drony w Europie” – ocenił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
W czwartek AU i WB Eelctronics podpisały umowę, która przewiduje dostawę 1000 zestawów amunicji krążącej (tzw. dronów kamikadze) Warmate dla Wojska Polskiego; w podpisaniu umowy wziął udział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, wiceszef MON Paweł Bejda, a także m.in. szef niedawno powstałego Inspektoratu Systemów Bezzałogowych w Dowództwie Generalnym gen. Mirosław Bodnar.”Dzisiaj podpisujemy istotny kontrakt, istotną umowę ramową dotyczącą dostarczenia dla Wojska Polskiego 10 tysięcy sztuk dronów, około tysiąca zestawów. Umowy wykonawcze będą podpisywane cyklicznie, po to, by najczęściej kupować najnowszą wersję dla wojska” – tłumaczył podczas uroczystości Kosiniak-Kamysz. Podkreślił też, iż „WB Electronics jest powszechnie znana i powszechnie uznawana za najlepszą firmę produkującą drony dzisiaj w Europie”.Jak zaznaczył wicepremier, doświadczenia z wojny na Ukrainie pokazują, iż wykorzystanie dronów na współczesnym polu walki to „absolutna rewolucja”. Szef MON przypomniał kroki mające na celu upowszechnienie dronów w polskim wojsku, w tym powołanie Inspektoratu, a także powołanie specjalnego zespołu ds. „dronizacji” polskiej armii, który spotyka się co tydzień i m.in. pracuje nad przygotowaniem programu rozwoju sił zbrojnych w tym zakresie. Gen. Bodnar zapewnił, iż liczący kilkaset stron dokument jest już prawie gotowy. Dziękował też MON za współpracę i skłonność do przeznaczania środków finansowych na dronizację.
Szef MON zapowiedział też powstanie „Dron Legionu” – na wzór powołanego niedawnego Cyber Legionu, skupiającego cywilnych ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa, którzy w razie potrzeby będą wspierać polskie cyberwojska. Analogicznie, „Dron Legion” ma skupiać osoby, które nie są na co dzień związane z wojskiem, ale posiadają doświadczenie w obsłudze dronów i są gotowe wesprzeć żołnierzy w – jak mówił szef MON – „momencie największego zagrożenia”. Jak ocenił gen. Bodnar, w tej chwili tego typu kompetencje, które wojsko mogłoby wykorzystać, posiada ok. 300 tys. osób.

Kosiniak-Kamysz zapowiedział też kolejne zakupy dronów, upowszechnienie szkoleń w obsłudze dronów czy np. przygotowanie poligonów dostosowanych do ćwiczeń z bezzałogowcami. Podkreślał też zaangażowanie resortu we współpracę z polskim przemysłem zbrojeniowym; jak ocenił, Polska to „coraz bardziej liczący się gracz na arenie przemysłu zbrojeniowego, ale czeka nas jeszcze wiele pracy”.
Zapowiedział m.in. „misję gospodarczą”, która ma za zadanie zacieśnić relacje w tym obszarze z krajami z południowej Europy – np. Chorwacją. Wtórował mu wiceminister Bejda, który podkreślał, iż MON w kontaktach z resortami z innych państw zabiega o „partnerskie relacje” z krajami, w których Polska lokuje zamówienia zbrojeniowe. Wskazał m.in. na planowany zakup okrętów podwodnych w ramach programu „Orka”. Jak mówił, celem jest zawarcie umowy międzyrządowej w tej kwestii, która ma zapewnić „szersze ramy” współpracy niż zwykły zakup.
Prezes WB Electronics Piotr Wojciechowski podkreślał, iż jego firma o „korzeniach startupu” stała się w tej chwili ważnym graczem na europejskim rynku i liderem, jeżeli chodzi o technologie związane z budową i systemowym wykorzystaniem bezzałogowców. „My jako Polacy mamy wspaniałe technologie” – podkreślał.
Jak mówił, drony to „broń przyszłości, która powinna powszechnie wchodzić do wojska, na wielu szczeblach”. Dziękował za współpracę i MON i podkreślał znaczenie inwestowania w polskie firmy; jak mówił, firmy takie jak WB, który eksportuje swoje zaawansowane produkty, są ważnymi płatnikami podatków. „To mniej więcej 30 proc. naszej sprzedaży (…) Jesteśmy też wielkim podmiotem, który zatrudnia setki, tysiące ludzi, którzy nakręcają nasze PKB” – zaznaczył. Dodał, iż WB współpracuje też z ok. 1400 polskimi mniejszymi podmiotami i podwykonawcami.

Podpisana w czwartek umowa ramowa, z terminem obowiązywania do końca 2035 roku, zakłada pozyskanie ok. tysiąca zestawów bezzałogowców w ramach kolejnych umów wykonawczych. Realizowane w przyszłości dostawy pozyskiwanej amunicji krążącej obejmą jej najnowsze wersje rozwojowe.
Polskiej produkcji drony Warmate są już obecne w Wojsku Polskim od 2017 roku, gdy ich niewielkie ilości zostały zamówione do wykorzystania przez powstające wtedy Wojska Obrony Terytorialnej. Drugi kontrakt, o wartości ok 50 mln zł, został podpisany w 2022 roku.
Produkowane przez polską firmę WB Electronics drony są poza Polską wykorzystywana przez szereg innych państw, w tym członków NATO, z których część pozostaje nieujawniona. Wśród jawnych klientów znajdują się Turcja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, a także Korea Południowa. Drony Warmate są także z sukcesami wykorzystywane przez broniących się przed Rosjanami Ukraińców.
Oprócz wykorzystania jako amunicja krążąca Warmate’y mogą być wykorzystane – w zależności od zainstalowanej głowicy – także jako drony rozpoznawcze, latające przez ok. godzinę na dystansie ok. 30 km. Rozwijają prędkość o. 80 km/h, a w trybie ataku – do 150 km/h. Są także zintegrowane z polskim systemem dowodzenia artylerią TOPAZ, mogą też współpracować z innym produktem WB Electronics – dronami rozpoznawczymi FlyEye.