Rosjanie w celu uzupełnienia strat na Ukrainie przywrócili do służby już kilka typów artylerii lufowej jak m.in. [armaty polowe M-46](https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/rosja-armaty-polowe-jada-na-wojne) i [D-74](https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/rosjanie-wyslali-na-front-wycofana-kilka-dekad-temu-artylerie), czy pamiętające jeszcze II Wojnę Światową [haubice D-1](https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/stalinowskie-haubice-na-ukrainie) oraz [M-30](https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/rosjanie-wyslali-na-front-artylerie-z-ii-wojny-swiatowej). Rodziło się zatem pytanie, kiedy na froncie zjawią się pozostali weterani walk np. na Łuku Kurskim jak haubice A-19 oraz [MŁ-20](https://defence24.pl/sily-zbrojne/arsenal-chruszczowa-idzie-na-wojne-jaki-sprzet-zmobilizuje-rosja-analiza), zwłaszcza patrząc na fakt, iż Rosjanie jeszcze kilka/kilkanaście lat temu mieli mieć na składnicach choćby około 100 sztuk tych drugich. Do tego dochodził plotki o wyposażeniu przez Rosjan jednostek obwodu ługańskiego i donieckiego właśnie w MŁ-20, chociaż dowodów zdjęciowych brak.