Wabiki

bezkamuflazu.pl 3 godzin temu

Dziś w nocy rosjanie znów wysłali nad Ukrainę grubo ponad cztery setki dronów. Takie liczby robią wrażenie, ale musimy pamiętać o tym, iż część bezzałogowców to wabiki, pozbawione głowicy bojowej. Mają przypominać Szahedy i skupiać na sobie uwagę – siły i środki – ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Bywa, iż w pojedynczym ataku choćby połowa znajdujących się w powietrzu aparatów to właśnie wabiki.

Jeden z takich kilka dni temu wylądował na polu znajomego. „Skończyło mu się paliwo i miękko usiadł. Już rozebrany na części i wysłany wojskowym”, pisze ów znajomy. I dodaje: „Gaźnik jest porządny, amerykański. Tucson, Arizona, firma Walbro…”

„Tucson, Arizona”; ruSSkie nie potrafią choćby prostego silniczka o odpowiedniej jakości zbudować. Potrafią za to się adaptować – zdobywać i używać cudze technologie, co wskazuje na ograniczona skuteczność sankcji, zwłaszcza w odniesieniu do produktów „dual use”, podwójnego zastosowania.

I a propos tej adaptacji. Podstawą widocznego na zdjęciach drona Gerbera jest… styropian i 4 mm sklejka. W skrzydłach przez kadłub ma puszczoną jedną stalową rurkę jako usztywnienie konstrukcji. „Nasz miał z przodu trzy ołowiane blaszki jako obciążnik dla stabilizacji”, czytam we wiadomości od „znalazcy”.

Możemy się z tej prostoty śmiać, ale ja bym odradzał, świadom, jak droga jest amunicja przeciwlotnicza i jak ograniczona jest jej podaż…

—–

Szanowni, zachęcam Was do wsparcia mojego ukraińskiego raportu.

Tych, którzy wybierają opcję wsparcia „sporadycznie/jednorazowo”, zachęcam do wykorzystywania mechanizmu buycoffee.to.

Osoby, które chciałyby czynić to regularnie, zapraszam na moje konto na Patronite:

To dzięki Wam powstają także moje książki!

A skoro o nich mowa, w sklepie Patronite możecie nabyć moje tytuły w wersji z autografem i pozdrowieniami. Pełną ofertę znajdziecie pod tym linkiem.

Idź do oryginalnego materiału