Ukraina musi zachować niezależne organy antykorupcyjne, stwierdziła wczoraj przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen po rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Szefowa KE już wcześniej skrytykowała Kijów za przyjęcie ustawy pozbawiającej niezależności obie te instytucje.
Już w najbliższy czwartek (31 lipca) w Kijowie ma się zebrać Rada Najwyższa Ukrainy i rozpatrzyć m.in. pilny prezydencki projekt ustawy mającej przywrócić niezależność Narodowemu Biuru Antykorupcyjnemu Ukrainy (NABU) i Specjalistycznej Prokuraturze Antykorupcyjnej (SAP).
Von der Leyen: Ukraina musi zachować niezależne organy antykorupcyjne
Ursula von der Leyen poinformowała w niedzielę (27 lipca) na platformie X, iż przeprowadziła „dobrą rozmowę” z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. „Ukraina osiągnęła już wiele na swojej drodze do Europy”, przyznała.
Zastrzegła przy tym jednak, iż kraj ten „musi być budowany na solidnych fundamentach i zachować niezależne organy antykorupcyjne, które są kamieniem węgielnym praworządności na Ukrainie”.
Szefowa KE zapewniła przy tym, iż Ukraina może liczyć na unijne wsparcie w dążeniu do osiągania postępów na swojej drodze do UE.
Zełenski wycofuje się z podpisanej ustawy
We wtorek (22 lipca) ukraiński parlament przyjął ustawę o ograniczeniu autonomii NABU i SAP, które miały odtąd podlegać Prokuraturze Generalnej Ukrainy. W reakcji na tę decyzję w ukraińskich miastach doszło w następnych dniach do protestów przeciwko ograniczeniu samodzielności obu tych instytucji.
Nowy projekt, który zresztą przedłożył sam Zełenski, ma odwrócić zmiany przyjęte w zeszłym tygodniu, które pozbawiały obie instytucje autonomii, podporządkowując je prokuratorowi generalnemu nadzorowanemu przez prezydenta.
Przeciwko zmianom protestowali nie tylko Ukraińcy, ale również KE i niektóre unijne stolice. Bezpośrednio z Zełenskim skontaktowała się wówczas von der Leyen, która publicznie zażądała wyjaśnień od ukraińskiego prezydenta.