Viktor Orban w potrzasku. USA i UE dokręcają śrubę. "Węgry muszą zdecydować: albo są członkami UE, albo wspierają rosyjską agresję"
Zdjęcie: Premier Węgier Viktor Orban. W tle zakład petrochemiczny należący do węgierskiej spółki Mol
Po latach zależności od Moskwy Węgry znalazły się pod ścianą. Amerykańskie sankcje wobec rosyjskiej ropy, które grożą odcięciem dostaw dla tego kraju, nie pozostawiają Budapesztowi innego wyboru, jak zwrócić się do sąsiada, z którym od dawna utrzymywał chłodne stosunki: Chorwacji. Viktor Orban twierdzi jednak, iż alternatywne dostawy z tego kraju są drogie i nie są w stanie zaspokoić jego potrzeb. A węgierski minister spraw zagranicznych oskarża Zagrzeb o to, iż "próbuje czerpać zyski z wojny w Ukrainie". — To kompletna bzdura — uważa Tamas Pletser, analityk ds. ropy i gazu w banku Erste.
















