USA poinformowały wczoraj, iż zaproponowały Ukrainie silne gwarancje bezpieczeństwa na wzór NATO. Wyraziły przekonanie, iż Rosja je zaakceptuje, co oznaczałoby przełom w rozmowach w sprawie zakończenia wojny.
Amerykańscy urzędnicy opisali wielogodzinne rozmowy w Berlinie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim jako pozytywne i zapowiedzieli, iż prezydent Donald Trump jeszcze tego samego dnia zadzwoni zarówno do ukraińskiego przywódcy, jak i do europejskich partnerów, aby popchnąć porozumienie do przodu.
Urzędnicy USA ostrzegli, iż Ukraina również musi zaakceptować porozumienie, które – jak twierdzą – zapewni gwarancje bezpieczeństwa zgodne z artykułem 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, uznającym atak na jednego sojusznika za atak na wszystkich.
– Podstawą tego porozumienia są w istocie naprawdę, naprawdę silne gwarancje – na wzór artykułu 5 – a także bardzo, bardzo silny czynnik odstraszania w postaci wielkości ukraińskich sił zbrojnych – powiedział jeden z amerykańskich urzędników, prosząc o zachowanie anonimowości.
– Te gwarancje nie będą leżały na stole w nieskończoność. Są przedmiotem dyskusji teraz, jeżeli dojdzie do dobrego zakończenia rozmów – dodał.
Trump wcześniej wykluczył formalne przystąpienie Ukrainy do NATO i przychylił się do rosyjskiej narracji, zgodnie z którą dążenia Kijowa do członkostwa w sojuszu były jedną z przyczyn inwazji Moskwy w 2022 roku.
Inny amerykański urzędnik wyraził jednak przekonanie, iż Rosja poprze porozumienie. – Myślę, iż Ukraińcy, podobnie jak Europejczycy, powiedzieliby, iż to najbardziej rozbudowany zestaw protokołów bezpieczeństwa, jaki kiedykolwiek widzieli. To bardzo, bardzo silny pakiet – powiedział drugi urzędnik.
– Mam nadzieję, iż Rosjanie spojrzą na to i powiedzą sobie: „to w porządku, bo nie mamy zamiaru naruszać tego porozumienia” – dodał.
– A ewentualne naruszenia będą rozliczane w ramach pakietu gwarancji bezpieczeństwa – zastrzegł.
Co z ustępstwami terytorialnymi?
Pierwszy z urzędników przyznał, iż nie osiągnięto porozumienia w sprawie terytorium. Trump uznał za nieuniknione, iż Ukraina będzie musiała oddać część terytorium Rosji – co jest nie do przyjęcia dla Zełenskiego po niemal czterech latach obrony kraju.
Ten sam amerykański urzędnik powiedział, iż Stany Zjednoczone omawiały z Zełenskim koncepcję „strefy wolnej gospodarczo” na obszarze będącym przedmiotem sporu.
– Poświęciliśmy dużo czasu w próbę zdefiniowania, co by to oznaczało i jak miałoby funkcjonować. Ostatecznie, jeżeli uda się to jasno określić, do stron należeć będzie rozstrzygnięcie końcowych kwestii suwerenności – powiedział.
Rozmowom w Berlinie przewodzili Steve Witkoff – przyjaciel Trumpa i jego wysłannik do spraw globalnych – oraz Jared Kushner, zięć prezydenta.







