SBU zatrzymała majora podejrzanego o szpiegostwo
Jak podała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), major sił powietrznych został zatrzymany podczas specjalnej operacji w obwodzie lwowskim. W komunikacie SBU podano, iż mężczyzna został zwerbowany przez okupantów za pośrednictwem jego byłej żony, która "pracuje dla agresora w Melitopolu". "Jak wynika z materiałów sprawy, działania wywrotowe 'kreta' koordynował oficer kadrowy wydziału operacji specjalnych 'Alfa' FSB Aleksandr Biełodijedow" - podają ukraińskie służby. Głównym zadaniem domniemanego szpiega miało być zbieranie informacji na temat lotnictwa wojskowego Ukrainy, w szczególności danych na temat współrzędnych lotnisk operacyjnych, hubów logistycznych i centrów obsługi samolotów bojowych.
REKLAMA
Grozi mu dożywocie
"Gdyby okupanci otrzymali odpowiednie dane geolokalizacyjne, mieliby możliwość przeprowadzenia ataku rakietowego lub przy użyciu dronów. Funkcjonariusze SBU zawczasu ujawnili 'kreta', udokumentowali jego kontakty z rosyjskimi służbami specjalnymi i zatrzymali go" - czytamy w komunikacie. SBU podkreśla, iż przeprowadzono także szeroko zakrojone działania w celu zabezpieczenia miejsc, gdzie stacjonują ukraińskie wojska. Majorowi lotnictwa zarzucono zdradę stanu w ramach zorganizowanego spisku. Podejrzany przebywa w areszcie. Grozi mu dożywocie i konfiskata mienia. SBU podkreśla, iż "zaocznie" podejrzana jest także była żona mężczyzny, która w tej chwili przebywa na okupowanych przez Rosję terenach.
Zobacz wideo Starcie rzecznika rządu z dziennikarzem. Szłapka się zdenerwował. "Mnie by było wstyd
Szpieg w SBU
W lutym tego roku SBU zdemaskowała rosyjskiego szpiega we własnych szeregach. Co więcej, mężczyzna piastował wysokie stanowisko - od 20 lat był szefem sztabu Służby Bezpieczeństwa do walki z terroryzmem. - Zdrajca przez długi czas był w zespole bezpieczeństwa wewnętrznego SBU. Otoczyliśmy go ze wszystkich stron, monitorowaliśmy każdy krok "kreta" przez całą dobę - jego kontakty, korespondencję, był pod stałym nadzorem. Neutralizacja takiego zdrajcy to historyczna operacja specjalna, biorąc pod uwagę stanowisko agenta, jego profesjonalne wyszkolenie i skalę szkód, jakie mógł potencjalnie wyrządzić bezpieczeństwu państwa w czasie wojny - informował szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy gen. Wasyl Maluk. Jak zaznaczył, podczas operacji, w ramach akcji kontrwywiadowczej, udało się w sposób kontrolowany przekazywać wrogowi dezinformację. Potem zatrzymano szpiega.
Przeczytaj też artykuł: "Skandal w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy. Szpieg na wysokim stanowisku".
Źródła: SBU, Gazeta.pl