- Jesteśmy w stałym kontakcie - powiedział podpułkownik Jacek Goryszewski, potwierdzając wcześniejsze ustalenia Polsat News na temat tego, iż Ukraina ostrzegała Polaków przed pojawieniem się drona, który w niedzielę naruszył polską przestrzeń powietrzną. Obiekt spadł przy przejściu granicznym w miejscowości Polatycze w woj. lubelskim.
Ukraina ostrzegała przed dronem. Służby potwierdzają ustalenia PN
- Lepiej niż jest teraz, to chyba być nie może, bo ta wymiana informacji jest na bieżąco, jesteśmy w stałym kontakcie - powiedział podpułkownik Jacek Goryszewski, rzecznik dowództwa operacyjnego sił zbrojnych w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej.
Tym samym potwierdziły się nieoficjalne ustalenia Polsat News dotyczące tego, iż Ukraina ostrzegała Polaków przed pojawieniem się drona.
ZOBACZ: PN nieoficjalnie: Ukraina ostrzegała Polaków przed pojawieniem się drona
Obiekt został znaleziony w niedzielny wieczór w miejscowości Polatycze. Informacje, do których dotarł Polsat News, wskazują na to, że był on monitorowany przez wojskowe systemy przed przekroczeniem granicy. Szczegóły dotyczące tego zdarzenia ujawniła Prokuratura Okręgowa w Lublinie podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, wskazując, iż dron był nieuzbrojony i "miał napis cyrylicą".
Służby potwierdzają. Ukraina ostrzegała Polaków przed pojawieniem się drona
Dalsze szczegóły sprawy zostały ujawnione podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, w której wzięli udział Karolina Gałecka (rzecznik MSWiA), Janusz Sajny (rzecznik prasowy MON) oraz podpułkownik Jacek Goryszewski (rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych).
ZOBACZ: Dron spadł w pobliżu przejścia granicznego. Nowe informacje prokuratury
Jak wskazał przedstawiciel RSZ, "miniony tydzień był bardzo intensywny czas dla naszej obrony powietrznej". - Federacja Rosyjska przeprowadziła ataki na teren Ukrainy. Wiemy, iż ponad 2000 dronów zostało wystrzelonych. Tylko w nocy z 6 na 7 września to tylko 800 takich dronów. Każdorazowo, gdy otrzymywane są informacje wywiadowcze, nasze systemy są podnoszone w stan najwyższej gotowości - mówił.
Dron spadł na polskie ziemie. Wcześniej Polska otrzymała ostrzeżenie
Nadal realizowane są ustalenia mające na celu określić, jaki rodzaj drona spadł w niedzielę na polskie ziemie. Choć rzecznik MON stwierdził, iż "na tym etapie nie chciałby mówić, jaki to był aparat latający", najnowsze informacje wskazują na to, iż był to obiekt nieuzbrojony.
ZOBACZ: Ukraińcy ostrzegali przed dronem lecącym w kierunku Zamościa. "Badamy sprawę"
Jak dodał Sajny, prokuratura z Żandarmerią zajmuje się badaniem miejsca zdarzenia.
