"To było trudne dla obu stron". Donald Trump się rozmyślił i znów wodzi Kijów za nos. "Czasami trzeba pozwolić im walczyć"

wiadomosci.onet.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Donald Trump, prezydent USA, przed Białym Domem. Waszyngton, 2 listopada 2025 r.


Jeszcze w połowie października wydawało się, iż Donald Trump, wściekły na Władimira Putina, będzie skłonny przekazać Ukrainie pociski Tomahawk. Jednak Wołodymyr Zełenski wrócił z Waszyngtonu z pustymi rękami. Od tego czasu amerykański prezydent wydaje się coraz mniej skory do pomocy. Donald Trump znów kluczy i w charakterystyczny dla siebie sposób relatywizuje odpowiedzialność agresora za wojnę. I to mimo iż Pentagon oficjalnie uznał, iż Amerykanie mają wystarczająco dużo pocisków, by podzielić się nimi z Ukrainą
Idź do oryginalnego materiału