Europejska Noc Muzeów w skarżyskim Muzeum im. Orła Białego upłynęła pod znakiem kolei i marynarki wojennej.
Dyrektor Muzeum Grzegorz Bień podkreśla, iż spotkanie łączy nowszą i starszą historię miasta.
Skarżysko jest miastem kolejarzy i jednym z bohaterów wieczoru był Adolf Walkowiak, który 37 lat temu jako ostatni przyprowadził do Skarżyska parowy pociąg Karpaty. Jak mówi parowozy miały duszę.
– Jak silnik pracował, to słychać było jego pracę, można było usłyszeć każdą, najmniejsza choćby usterkę. Te potem były zgłaszane i naprawiane. Ten ostatni kurs prowadziłem z Sandomierza do Skarżyska, na parowozie – specjalnie na tę okazję odmalowanym – była specjalna mapa pokazująca trasę pociągu Warszawa – Sofia – Bukareszt. Ja wielokrotnie miałem okazję prowadzić część tego kursu od Przemyśla. Na tej trasie kursowało cztery składy pociągów o nazwie San, Warna, Karpaty i Zagórz – opowiada.

Adolf Walkowiak dodaje, iż na kolei przeszedł wszystkie stopnie kariery od palacza, przez ślusarza, maszynistę po instruktora więc do Muzeum im. Orła Białego przekazał swój mundur galowy jako symbol miasta kolejarskiego.
Druga część spotkania przebiegała pod znakiem marynarskiej bandery. Stowarzyszenie Rezerwistów Marynarki Wojennej przekazało munduru komandora Wacława Dwornikowskiego – pierwszego dowódcy ORP „Ślązak”. Roman Szychowski, prezes Stowarzyszenia, zaznaczył, iż po śmierci komandora mundur galowy swojego ojca przekazała córka komandora, a teraz trafił do Muzeum im. Ora Białego.
– Jesteśmy z tym miejscem bardzo związani, tu jesteśmy u siebie, tu jest nasz „Odważny”, dlatego chcemy, by tu właśnie był eksponowany mundur komandora Dwornikowskiego. Noszenie munduru to honor i zobowiązanie, ja poczułem to już w momencie, kiedy założyłem pierwszy raz mundurek harcerski i szacunek do niego pozostał we mnie do dziś. Mundur jest naszą wizytówką. Na co dzień pracujemy w innych mundurach, bo przecież okręt ma ciasne pomieszczenia, więc ubranie narażone jest na zniszczenie czy ubrudzenie, zatem do codziennej pracy na okręcie zakładamy inny ubiór, a mundur galowy zostaje na szczególne okoliczności – zaznacza.

Oprócz tego, muzeum przygotowało warsztaty historyczne, strzelnicę ASG i przejazdy konne. Dużym zainteresowaniem cieszył się kuter torpedowy ORP „Odważny”, na którego pokład można było wejść i poznać elementy budowy.