Rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną, a sprawa odbiła się szerokim echem na świecie. Papież Leon XIV podkreślił, iż rozumie obawy Polaków i sam jest zaniepokojony eskalacją napięcia, przypominając jednocześnie, iż to Rosja odpowiada za wojnę w Ukrainie, a nie NATO.

Fot. Warszawa w Pigułce
Rosyjskie drony nad Polską. Papież zabrał głos
Polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjskie drony, co wywołało niepokój w kraju i międzynarodowe komentarze. Głos w tej sprawie zabrał papież Leon XIV, podkreślając, iż rozumie obawy Polaków i sam jest zaniepokojony eskalacją napięcia.
Papież: sytuacja jest bardzo napięta
Leon XIV został zapytany o incydent 10 września podczas zakończenia swojego pobytu w Castel Gandolfo. — Polacy są zaniepokojeni, bo czują, iż ich przestrzeń powietrzna została naruszona, więc sytuacja jest bardzo napięta. Bardzo, bardzo — powiedział Ojciec Święty. Dodał, iż również on odczuwa niepokój związany z wydarzeniami na wschodniej flance NATO.
Papież odniósł się także do wypowiedzi rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który stwierdził, iż „NATO faktycznie prowadzi wojnę z Rosją”. — NATO nie rozpoczęło żadnej wojny — odpowiedział stanowczo Leon XIV, podkreślając, iż to Rosja jest agresorem w konflikcie.
Atak dronów i reakcja Polski
Według Dowództwa Operacyjnego RSZ, w nocy z 9 na 10 września rosyjskie drony wielokrotnie naruszyły polską przestrzeń powietrzną w trakcie zmasowanego ataku na Ukrainę. Procedury obronne zostały uruchomione natychmiast, a część dronów stanowiących realne zagrożenie została zestrzelona przez polskie i sojusznicze lotnictwo.
Był to pierwszy przypadek w nowoczesnej historii Polski, gdy w krajowej przestrzeni powietrznej Siły Powietrzne użyły uzbrojenia bojowego. Jak poinformował minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, polską granicę przekroczyło w sumie 21 rosyjskich dronów.
Międzynarodowy wymiar kryzysu
Incydent spotkał się z reakcją nie tylko władz Polski, ale także NATO i Unii Europejskiej. Szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP Marcin Przydacz podkreślił, iż sytuacja pokazuje, jak poważne zagrożenie stanowią działania Rosji dla bezpieczeństwa całej Europy.
Słowa papieża Leona XIV wpisują się w rosnącą presję na Kreml i wskazują, iż Kościół katolicki nie zamierza pozostawać obojętny wobec naruszeń prawa międzynarodowego.