Rząd przygotuje własny projekt pomocy dla Ukraińców po wecie prezydenta Karola Nawrockiego. Rzecznik rządu Jan Grabiec ogłosił we wtorek w TVN24, iż gabinet nie poprze prezydenckiej nowelizacji złożonej w Sejmie po zawetowaniu przedłużenia ochrony tymczasowej.
Nowy rządowy projekt ma uszczelniać cały system świadczeń społecznych dla obcokrajowców w Polsce. "Będą tam zapisy, nad którymi pracujemy od kilku miesięcy, które uszczelniają cały system. Nie tylko 800+, ale innych świadczeń, również socjalnych" - wyjaśnił Grabiec w TVN24.
Presja czasu przed końcem września
Projekt rządowy jest "na finiszu wewnątrzrządowych prac legislacyjnych". W ciągu najbliższych kilkunastu dni ma trafić na posiedzenie rządu, a następnie zostać skierowany do Sejmu. Rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował, iż rozwiązanie będzie gotowe do 8 września na następne posiedzenie Sejmu.
Obecne przepisy obowiązują do końca września, co oznacza presję czasową dla rządu. "Mam nadzieję, iż zdrowy rozsądek kancelarii prezydenta zwycięży, chyba iż prezydent chce brać na swoją głowę odpowiedzialność za chaos, który wybuchnie w Polsce" - ostrzegł Grabiec w TVN24.
Koszt ekonomiczny weta
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji szacuje, iż prezydenckie weto może kosztować budżet państwa choćby 8 miliardów złotych rocznie. Jak informuje Gazeta Wyborcza, obywatele Ukrainy wpłacają do polskiego budżetu około 15 miliardów złotych rocznie, podczas gdy otrzymują jedynie 2,4 miliarda złotych w ramach świadczenia 800 plus.
Grabiec ostrzegł, iż weto oznacza zmniejszenie wpływów do budżetu oraz wzrost cen usług w przedsiębiorstwach zatrudniających Ukraińców. "Rząd będzie ratować sytuację, sprzątać po tym bałaganie, nie dopuści, żebyśmy zostali w takiej próżni" - zapewnił w TVN24.
Kontekst międzynarodowy
Decyzja prezydenta stoi w sprzeczności z unijną dyrektywą, która przedłużyła ochronę tymczasową Ukraińców do marca 2027 roku. Jak informują Gazeta Wyborcza i Bankier, polskie weto może narazić Polskę na konflikt z ramami prawnymi Unii Europejskiej dotyczącymi ochrony uchodźców wojennych.
Prezydencki projekt zakłada dostęp do świadczeń tylko dla osób pracujących i opłacających składki w Polsce. Sister Małgorzata Chmielewska zaprosiła prezydenta Nawrockiego do osobistego odwiedzenia centrów dla uchodźców i "spojrzenia im w oczy", jak informuje Onet.
Grabiec skrytykował prezydenckie weto jako "tanią propagandę polityczną kosztem relacji polsko-ukraińskich". Podkreślił w TVN24, iż kancelaria prezydenta "nie prosiła o żadne dane i nie pytała, na jakim etapie są prace rządowe uszczelniające system świadczeń socjalnych dla obcokrajowców".
Źródła wykorzystane: "PAP", "TVN24", "Gazeta Wyborcza", "Onet", "Bankier"
Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.
