Rosyjska flota wojennej coraz śmielej operuje u wybrzeży Europy. Od początku wojny w Ukrainie w rejonie Portugalii odnotowano ponad 150 rosyjskich okrętów, w tym fregaty i jednostki podwodne. Eksperci ostrzegają, iż ich celem może być rozpoznanie strategicznych podmorskich kabli teleinformatycznych, których uszkodzenie mogłoby sparaliżować łączność w Europie.
Fot. Warszawa w Pigułce
Niepokojące ruchy Rosjan. 150 okrętów wojennych u wybrzeży Europy
Rosja znacząco zwiększyła swoją aktywność wojskową u wybrzeży Półwyspu Iberyjskiego. Jak informuje portugalski tygodnik „Nascer do Sol”, od lutego 2022 roku w rejonie Portugalii pojawiło się już ponad 150 rosyjskich okrętów wojennych. Eksperci ostrzegają, iż jednym z celów tych działań może być rozpoznanie strategicznych podmorskich linii teleinformatycznych.
Rosyjska obecność rośnie z każdym rokiem
Jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie rosyjska flota w tym regionie była rzadkością – pojawiało się zaledwie kilka jednostek rocznie. Sytuacja zmieniła się po 2022 roku. Wtedy portugalskie ministerstwo obrony odnotowało 14 rosyjskich okrętów u swoich wybrzeży. Rok później ich liczba wzrosła do 46, a w 2024 roku osiągnęła rekordowy poziom – 83 jednostki.
Rok 2025 bez zmian w rosyjskiej strategii
Od początku 2025 roku portugalska armia potwierdziła kolejne wizyty rosyjskich jednostek. Wśród nich znalazły się fregaty, okręty podwodne, holowniki oraz jednostki hydrograficzne, które – jak podkreślają eksperci – mogą służyć do badania dna morskiego.
Specjaliści z Akademii Wojskowej w Lizbonie w rozmowie z „Jornal de Noticias” ostrzegają, iż rosyjska flota prowadzi prawdopodobnie rozpoznanie infrastruktury krytycznej, w tym podmorskich kabli teleinformatycznych.
Podmorskie kable na celowniku
Na dnie wód terytorialnych Portugalii biegnie aż 20 kabli do przesyłu danych, które łączą kraj z resztą Europy. Według ekspertów mogą one stanowić strategiczny cel dla rosyjskich działań w razie eskalacji konfliktów. Uszkodzenie lub przerwanie takich połączeń mogłoby sparaliżować komunikację w wielu państwach.
Rosyjska presja na Europę?
Nasilona aktywność rosyjskiej floty u wybrzeży Portugalii wpisuje się w szerszy kontekst geopolitycznych napięć z Zachodem. Choć Moskwa oficjalnie nie komentuje działań swoich okrętów w tym rejonie, ich rosnąca liczba wywołuje niepokój wśród państw NATO i może stanowić element presji militarnej na Europę.
Obserwatorzy podkreślają, iż sytuacja wymaga dalszego monitorowania, zwłaszcza w kontekście bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej, która coraz częściej staje się celem działań hybrydowych.
