- Niekompetentna polityka fińskich przywódców może prowadzić do tragicznych konsekwencji - twierdzi rosyjski generał Andriej Kartapołow. Wojskowy, będący jednocześnie przewodniczącym Komisji Obrony Dumy Państwowej zapowiedział, iż Federacja Rosyjska "jest gotowa na każdy rozwój wydarzeń". O możliwym ataku rosyjskiej armii na Finlandię pisał wcześniej ukraiński deputowany Mykoła Kniażycki.
Rosyjski generał ostrzega kraj NATO. Mówi o "tragicznych konsekwencjach"
Krótka wypowiedź Andrija Kartapołowa opublikowana została przez prokremlowską agencję prasową TASS. Na trwającym 54 sekundy filmie widać polityka, ubranego w strój generała, znajdującego się miejscu, gdzie udzielane są wywiady w rosyjskiej Dumie Państwowej.
Kartapołow zapytany został przez dziennikarza (choć na filmie słychać tylko odpowiedź - red.) o aktualną sytuację polityczną w Finlandii. Deputowany otwarcie stwierdził, iż kraj ten staje się "siedliskiem faszyzmu szybciej niż Ukraina".
- Bardzo mi jest żal fińskiego narodu, który dużo przeżył i który nie zasłużył na takie położenie, w jakim się teraz znalazł. Mam nadzieję, iż wcześniej czy później, fińskie społeczeństwo to zrozumie - przekonuje generał.
ZOBACZ: "Rosja chce otworzyć nowy front". Parlamentarzysta wskazał cel Putina
- jeżeli ta absolutnie niekompetentna polityka obecnych władz w Finlandii doprowadzi do tragicznych konsekwencji, to będzie na ich sumieniu - dodaje.
Kończąc swoją wypowiedź Andrij Kartapołow otwarcie grozi władzom w Helsinkach działaniami wojskowymi, zasłaniając się rzekomą obroną interesów Federacji Rosyjskiej.
- My wiemy jak obronić swoje interesy i jesteśmy gotowi na każdy wariant rozwoju wydarzeń - podkreślił.
Miedwiediew uderza we władze Finlandii. Mówi o "przygotowaniu gruntu pod atak"
Ostrzeżenie generała Kartapołowa to kolejny atak rosyjskiej propagandy w fińskie władze. Zaledwie kilkadziesiąt godzin wcześniej były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew opublikował na portalu agencji TASS felieton, w którym sugeruje rzekome przygotowania Helsinek do agresji na Federację Rosyjską.
Zdaniem jednego z głównych rosyjskich propagandystów, Finlandia powtarza działania podejmowane przed i w trakcie II Wojny Światowej, kiedy to m.in. jej żołnierze brali udział w blokadzie Leningradu, czy też eksterminację mieszkańców Karelii.
"Po przystąpieniu do bloku NATO, który nazywa Rosję swoim wrogiem, współczesna Finlandia wprost i brutalnie depcze historyczne i prawne podstawy swojego istnienia. W tym postanowienia powojennego Traktatu Pokojowego z Paryża z 1947 roku" - przekonuje Miedwiediew.
ZOBACZ: "III wojna światowa już się rozpoczęła". Nicolas Maduro wskazuje na USA
W dalszej części tekstu były rosyjskich przywódca przedstawia rzekome argumenty, które popierają propagandową tezę o agresywnych działaniach Sojuszu Północnoatlantyckiego i potencjalnym wykorzystaniu Finlandii do agresji na Rosję.
"Po przystąpieniu do NATO, Helsinki prowadzą konfrontacyjne przygotowania do wojny z Rosją pod pretekstem działań „obronnych”, najwyraźniej przygotowując grunt pod atak na nas. Sojusz jest w pełni zaangażowany w te działania i w tej chwili intensywnie opanowuje wszystkie pięć obszarów operacyjnych" - napisał.
"fiński establishment musi przede wszystkim pamiętać, iż konfrontacja z nami może doprowadzić do bezpowrotnego upadku fińskiej państwowości. Nikt nie będzie z nimi rozmawiał łagodnie jak w 1944 roku. Nikt też nie będzie im czytał dobrych bajek o Muminkach. Jak głosi przysłowie: sitä saa, mitä tilaa – co zamówiłeś, to dostałeś" - podsumowuje polityk.
