Rosja rozbudowuje bazy wojskowe wzdłuż granicy z Finlandią. Fiński generał Sami Nurmi zapewnia, iż Helsinki uważnie śledzą sytuację i przygotowują się na najczarniejsze scenariusze. „Zagrożenie nie zniknie wraz z końcem wojny w Ukrainie” – ostrzega.

Fot. Warszawa w Pigułce
Rosyjska aktywność coraz bliżej NATO
Wzdłuż fińsko-rosyjskiej granicy obserwuje się wzmożoną aktywność wojskową ze strony Rosji. Jak informuje dziennik „Guardian”, rozbudowywane są bazy, pojawiają się nowe namioty, pojazdy wojskowe, a także prowadzone są prace nad modernizacją schronów dla myśliwców i nieużywanych dotąd baz dla śmigłowców. W ocenie fińskich wojskowych może to oznaczać początek odbudowy sił, które zostały rozbite na froncie ukraińskim.
Finowie stawiają mur i wzmacniają granicę
W odpowiedzi na działania Moskwy, Finlandia przyspiesza budowę ogrodzenia na wschodniej granicy. Do tej pory ukończono 35 z planowanych 200 kilometrów. Płot jest wyposażony w systemy kamer i czujników, które mają identyfikować ludzi oraz wykrywać próby nielegalnego przekroczenia granicy.
Granica z Rosją pozostaje zamknięta od ponad roku, od kiedy Moskwa rozpoczęła działania hybrydowe polegające m.in. na celowym kierowaniu migrantów na fińskie przejścia graniczne.
Generał Nurmi: „Musimy być gotowi na wszystko”
Szef strategii fińskich sił obronnych, generał Sami Nurmi, w rozmowie z „Guardianem” nie ukrywał, iż jego kraj traktuje sytuację bardzo poważnie. – Naszym obowiązkiem jest przygotowanie się na najgorsze – powiedział. Dodał, iż choć w tej chwili nie widać zagrożenia militarnego na szeroką skalę, to odbudowa rosyjskich wojsk lądowych jest tylko kwestią czasu.
– Dostrzegamy umiarkowane przygotowania. Gdy wojna w Ukrainie dobiegnie końca, Rosjanie odbudują jednostki. Trzeba być na to gotowym – zaznaczył Nurmi.
Trump: „Nie martwię się o Finlandię”
W odpowiedzi na doniesienia o rosyjskich ruchach przy granicy NATO, Donald Trump stwierdził, iż nie widzi zagrożenia dla Finlandii ani Norwegii. Uspokajał opinię publiczną twierdząc, iż te kraje są bezpieczne.
Fiński generał zachowuje jednak większą ostrożność. Podkreśla, iż Finowie od lat żyją ze świadomością zagrożenia ze strony wschodniego sąsiada. – To nie nowość. Ale dziś setki obywateli zapisują się na szkolenia obronne, by przygotować się na sytuacje awaryjne – mówi Nurmi.
NATO nie lekceważy sygnałów
Choć nie ma w tej chwili bezpośredniego zagrożenia militarnego dla państw członkowskich NATO, Sojusz monitoruje sytuację w regionie. Rosyjska aktywność u granic z Finlandią to dla państw bałtyckich i Skandynawii czytelny sygnał, iż Kreml nie rezygnuje z geopolitycznej presji.
Finlandia, jako nowy członek NATO, staje się ważnym elementem wschodniej flanki Sojuszu. Jej gotowość do działań i strategiczne położenie przyciągają uwagę nie tylko wojskowych, ale też analityków i polityków.
Rosja przy granicy – początek nowego etapu?
Choć wojna w Ukrainie trwa, Moskwa już teraz myśli o kolejnych ruchach. Odbudowa zaplecza wojskowego przy granicy z NATO może być przygotowaniem do nowej fazy konfrontacji – już nie tylko z Ukrainą, ale z całym Zachodem. Finlandia nie zamierza czekać z założonymi rękami.