Prokuratura Generalna Rosji uznała Amnesty International za podmiot niepożądany na terenie kraju. Organizacja odpowiada na tę decyzję, iż „nie da się zastraszyć” Kremlowi.
Rosyjska prokuratura uznała Amnesty International, organizację założona niemal 65 lat temu i zajmującą się ochroną praw człowieka oraz walką z torturami, za organizację niepożądaną na terenie Federacji Rosyjskiej.
W komunikacie prokuratura stwierdziła, iż choć AI „pozycjonuje się jako aktywny orędownik praw człowieka na świecie”, to w rzeczywistości organizacja ta stanowi „centrum przygotowywania globalnych projektów rusofobicznych”. Działalność Amnesty International Limited określono jako „naznaczoną przez wrogość brytyjskiego establishmentu”.
Według rosyjskich władz po rozpoczęciu konfliktu zbrojnego między Rosją a Ukrainą aktywiści Amnesty International mieli podejmować działania zmierzające do politycznej i gospodarczej izolacji Rosji.
Dodatkowo Moskwa oskarża AI ich o wspieranie organizacji ekstremistycznych oraz finansowanie działalności tzw. zagranicznych agentów – czyli osób i podmiotów otwarcie sprzeciwiających się Kremlowi, którym rosyjski rząd zarzuca otrzymywanie środków finansowych z zagranicznych źródeł.
Amnesty International powstała w Wielkiej Brytanii w 1961 roku. Zajmuje się ochroną praw człowieka, przeciwstawia się torturom i karze śmierci, a także pomaga uchodźcom i innym grupom narażonym na wykluczenie. Za swoją działalność organizacja otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla oraz Nagrodę ONZ w dziedzinie praw człowieka.
AI zatrudnia ponad 100 zespołów badawczych i każdego roku publikuje ponad 70 raportów, obejmujących sytuację w około 150 krajach. Wspólnota Amnesty International liczy ponad 7 mln osób.
Co ciekawe, jak zwraca uwagę rosyjska agencja RBK, Amnesty International w przyszłości krytykowały też władze Ukrainy. W sierpniu 2022 roku prezydent Wołodymyr Zełenski oskarżył AI o próbę „amnestii” Rosji w związku z raportem, w którym wskazano na naruszenia prawa humanitarnego i zasad prowadzenia wojny przez stronę ukraińską.
AI: jeżeli Kreml cię prześladuje, to znaczy, iż postępujesz dobrze
W odpowiedzi na decyzję o uznaniu Amnesty International za „organizację niepożądaną” – co de facto kryminalizuje jej działalność na terenie Rosji – sekretarz generalna organizacji Agnès Callamard oceniła, iż „wpisuje się ona w szersze działania rosyjskiego rządu, zmierzające do uciszenia głosów sprzeciwu i odizolowania społeczeństwa obywatelskiego”.
– W kraju, gdzie dziesiątki aktywistów i dysydentów zostało uwięzionych, zamordowanych lub zmuszonych do emigracji, gdzie oczernia się, blokuje lub zmusza do autocenzury niezależne media, a organizacje społeczeństwa obywatelskiego delegalizuje się lub rozwiązano – jeżeli Kreml cię prześladuje, to znaczy, iż robisz coś dobrze – stwierdziła w wydanym przez AI oświadczeniu.
– Władze (Federacji Rosyjskiej – red.) są w głębokim błędzie, jeżeli sądzą, iż uznanie naszej organizacji za „niepożądaną” powstrzyma nas przed dokumentowaniem i ujawnianiem naruszeń praw człowieka – oznajmiła Callamard.
– Wręcz przeciwnie: nie damy się zastraszyć i przez cały czas będziemy niestrudzenie pracować, by ludzie w Rosji mogli korzystać ze swoich praw bez dyskryminacji. przez cały czas będziemy dokumentować i informować świat o zbrodniach wojennych popełnianych przez Rosję w Ukrainie Podwoimy wysiłki, by ujawniać rażące naruszenia praw człowieka, jakich Rosja dopuszcza się zarówno wewnątrz kraju, jak i poza jego granicami – zapowiedziała.
Zadeklarowała, iż organizacja „nigdy nie przestanie walczyć o uwolnienie więźniów sumienia, zatrzymanych za to, iż upomnieli się o prawa człowieka, ani o zniesienie represyjnych przepisów, które uniemożliwiają ludziom w Rosji sprzeciwianie się niesprawiedliwości”.
„Będziemy nieustannie dążyć do tego, by wszyscy sprawcy poważnych naruszeń praw człowieka – w Rosji, Ukrainie czy gdziekolwiek indziej – zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Żadna autorytarna ofensywa nie uciszy naszej walki o sprawiedliwość. Amnesty nigdy się nie podda i nie ustąpi w działaniach na rzecz praw człowieka w Rosji i na całym świecie”, oświadczyła organizacja w komunikacie.